Jedna szminka - trzy zastosowania


Znacie to pytanie, które często zadaje się dziewczynom, które kochają makijaż?
Jeśli trafiłabyś na bezludną wyspę i mogłabyś zabrać ze sobą tylko dwa kosmetyki, co by to było?
Wertując moje kosmetyczne zbiory doszłam do jednego wniosku, jednym z nich byłaby na pewno szminka.

1. SZMINKA

To akurat jest oczywiste. Szminka służy przede wszystkim do tego, żeby używać jej na ustach. Nie odkryłam tutaj żadnej Ameryki, dlatego myślę, że nie będę się zbytnio rozwijać w tym temacie oprócz tego, że nie zawsze trzeba używać szminki o pełnym kryciu z jej producenckim przeznaczeniem. Czasami, takie intensywne barwy lubię nakładać na usta wklepując je czy to palcem, czy prosto ze sztyftu, a następnie odbijać nadmiar produktu w chusteczkę, co sprawia, że na ustach pojawia się naturalnie i bardzo seksownie wyglądający tint.

2. RÓŻ

Dobra pomadka może służyć, jako kremowy róż do podkreślania policzków. Wygląda w ten sposób niezwykle naturalnie, ponieważ (jeśli jest nawilżająca), odbija pięknie światło i daje wrażenie bardzo zdrowej, nawilżonej cery nastolatki. Taka kombinacja, czyli pomadka plus róż do policzków sprawia, że nie musimy się martwić o to, czy kolor ust pasuje do koloru różu i odwrotnie. Dlatego wszystkim tym z Was, które na co dzień borykają się z problemem tego typu i jeśli nie potraficie dobrać odpowiednich barw, które zaaplikujecie w te dwa miejsca, oto moja złota rada. Jedna pomadka rozwiąże Wasze wszelkie problemy w tej kwestii.


3. CIEŃ DO POWIEK!

I tutaj wirtualnie widzę Wasze skrzywienie twarzy! Tak, dobra pomadka może być też stosowana jako cień do powiek Te różowe znakomicie sprawdzą się dla niebieskookich, które chciałyby bardziej podkreślić swoje spojrzenie i dać światu do zrozumienia, że ich kolor oczu jest naprawdę intensywny. Śliwki fajnie sprawdzą się u zielonookich. A klasyczne cielistości są neutralne na każdej powiece. Dlatego, jeśli bardzo się Wam spieszy, wystarczy szybciutko wklepać odrobinę pomadki palcami i dokładnie ją rozetrzeć. W przypadku tych mniej napigmentowanych pomadek, nie musicie się martwić o żadne plamy. Polecam też delikatnie przypudrować powieki odrobiną transparentnego pudru już po aplikacji.


Istotne byłoby na pewno dobranie odpowiedniego koloru. Jednak, jeśli ten sam odcień trafiłby na moje usta, policzki oraz powieki, na pewno sprawiłby, że makijaż wyglądałby bardzo spójnie. Dlatego, bez dwóch zdań, myślę że postawiłabym na jakiś lekki, ciepły róż.

A jaki byłby Wasz wybór? Co zabrałybyście ze sobą na bezludną wyspę, gdybyście musiały się ograniczyć do dwóch produktów?

POPRZEDNI
NASTĘPNY

No comments :

Post a Comment

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY