Ogólnie nie przepadam za kosmetykami pielęgnacyjnymi z Avonu. Mam może 2-3 produkty, które naprawdę mi się podobają, ale też nie skradły mi serca. Szerokim łukiem omijam wszystkie kremy, bo nie wierzę, że są dobre. Raz jeden mnie zapchał na tyle, że nie mam ochoty na powtórkę z rozrywki.
Nakładamy ją równą warstwą i egzystujemy z nią na twarzy przez jakieś 10-15 minut. Zawiera ekstrakt z jagód Goji i ma nam zapewnić świetne nawilżenie i regenerację. Nie podam Wam niestety jej ceny, bo jej zwyczajnie nie pamiętam, ale w katalogu oscyluje w granicach 20zł za 75ml.
Maseczka ładnie pachnie i to chyba jej jedyna zaleta, oprócz praktycznego opakowania. Na tym niestety koniec. "Niestety", ponieważ nie robi nic. Kompletnie nic. Ani nie nawilża, ani nie koi skóry, ani jej nie regeneruje. Taki sobie bubel, co ładnie wygląda. Przed nałożeniem i po zmyciu czuję dokładnie to samo. Minimalnie wygładziła moją skórę, ale było to ledwie zauważalne.
Konsystencja jest okropnie lepka. Na tyle, że sprawia mi to spory dyskomfort podczas noszenia. Zmywanie też nie jest najlepsze, bo zajmuje zbyt wiele czasu, niż powinno.
W związku z tymi wszystkimi minusami jej ogromna wydajność jest niestety przekleństwem. Jak dla mnie, ta maseczka i większość produktów z serii Planet Spa (a przynajmniej te, które testowałam) nadają się do wyrzucenia, już nie tylko do kosza, ale i z katalogu. Mają fajne opakowania i to do nich przyciąga. Niestety efekty z nimi marne.
Macie lepsze doświadczenia z tą serią kosmetyków? Może jest coś godnego polecenia? Dajcie znać w komentarzach! Ja niestety z pielęgnacji w Avonie nie jestem w ogóle zadowolona.
Słyszałam że jest beznadziejna ta z ekstraktem z jagód Goji.. ja bardzo lubię z tej serii planet SPA tą z minerałami z morza martwego oraz tajski kwiat lotosu. Bardzo fajnie oczyszcza moją tłustą cerę. Z kolei moją koleżankę strasznie uczulają :( Avon pakuje w swoje kosmetyki mnóstwo chemii...
ReplyDeleteŻałuję, że nie słyszałam o tym wcześniej, bo bym się nie skusiła. Nie mam szczęścia do maseczek...
DeleteJa w ogóle nic z Avonu nie zamawiam, szkoda mi kasy bo wcześniej się wiele razy utopiłam
ReplyDeleteParę rzeczy z kolorówki jest naprawdę wartych uwagi, ale na pielęgnację to już NIGDY się nie skuszę.
Deleteostatnio strasznie zrazilam sie do avonu :( same buble, jedyne co z ich asortymentu lubie to mgielki :)
ReplyDeleteJa lubię te kredki SuperShock, bo są naprawdę super. Mgiełki też spoko. Ale cieszę się, że nie mam już dostępu do żadnej konsultantki, bo same trafiam na buble w pielęgnacji.
Deletemi bardzo przypadła do gustu maseczka peel-off z serii planet spa.Miała taki piękny złoty kolor i boski zapach
ReplyDeleteNie znam jej, ale miałam kiedyś coś podobnego, miętową maseczkę z peelingiem i była naprawdę fajna.
DeleteJa mam raczej dobre doświadczenia z Planet Spa, ale przyznaję, że tej maseczki akurat nie miałam, no ale jak nie robi absolutnie nic to nie ma przeproś, bubel :]
ReplyDeleteJa nie przepadam za firmą Avon :)
ReplyDeleteDo mnie ta maseczka też wpadła przypadkowo w jakimś zestawie kosmetyków. Po przeczytaniu opinii na jej temat nawet jej nie otworzyłam ;) chociaż lubię wiele maseczek i w ogóle produktów z Avonu
ReplyDeletewg mnie to jedna z najgorszych avonowych maseczek :/ jej zaletą jest jedynie zapach, nic więcej :/
ReplyDeleteja kilka razy miałam z avonu jednak nie byłam do końca zadowolona jedynie podoba mi się seria oczyszczająca z morza martwego
ReplyDeletejeśli chodzi o planetspa, to jako konsultantka, zdecydowanie polecam serie zieloną i fioletową - zawsze byłam zadowolona, a także odżywczy krem do stóp i Natomiast co do maseczek, to nigdy nie zawiodła mnie żadna z serii solutions
ReplyDeletemaseczka wydaje się być całkiem fajna... ale jeśli jeszcze nie używałaś polecałabym spróbować maseczki firmy Dermika ! Sa rewelacyjne, używałam naprawdę wiele z nich i każda spełnia zapewnienia producenta. Uwielbiam maseczkę wygładzająca alabaster, oczyszczającą perfekcja albo bankietowa nocne życie- twarzy wygląda po ich użyciu rewelacyjnie, jak po wizycie w salonie pieknosci polecam :)
ReplyDelete