KOCHAM TEN PEELING! || Craft&Beauty, peeling Winogrono

O tym, że jestem miłośniczką peelingów chyba nie muszę specjalnie przypominać. 

Kocham peelingi, scruby i pilingi wszelakiej maści. Cukrowe bardziej niż solne. Głównie ze względu na fakt, że z reguły preferuję mocne zdzieranie, a nie lekkie drapanie. Poza tym, sól podrażnia mi skórę, zwłaszcza po depilacji. Dlatego solne używam od święta i tylko te, które naprawdę lubię (jest taki jeden i o nim niedługo! )


O paczce od dziewczyn z Craft&Beauty już wiecie. Jeśli interesuje Was to, co znalazło się w środku - zapraszam TUTAJ




Wśród całego mnóstwa pięknie pachnących, ręcznie robionych kosmetyków znalazł się ten peeling. 
W pierwszej chwili myślałam, że jest to jakaś świeczka. Był zawinięty w ozdobny papier i obwiązany tasiemką. Sprawiał wrażenie, że skrywa pod sobą świecę. Otworzyłam pakunek i moje oczy się zaświeciły. 


Peeling.
Cukrowy.
Z olejami. 
Mój ulubiony.


Powiem Wam, że sama siebie zrobiłam w konia. Oczywiście, zaraz po tym, jak dostałam paczkę, poleciałam pod prysznic, żeby wypróbować kosmetyki. Peeling, jak same wiecie, nosi nazwę Winogrono. A ja, przez kilka minut zastanawiałam się pod strumieniem wody, czym mi to pachnie. Skąd znam ten zapach? Co to jest? Ehe, BRAWO!

Zapach jest przepiękny. Mówię to, jako ja -  osoba, której większość zapachów pasuje, ale bywa wybredna. Mówię to też w imieniu Marty, która (cytuję) "otworzyła sobie opakowanie pod prysznicem i sztachnęła się peelingiem. Super pachnie!". A Marta jest bardzo trudnym przypadkiem. Dla niej wszystko pachnie niespecjalnie pięknie. Tylko niektóre zapachy jej się podobają. W paczce znalazła się jeszcze jedna rzecz, która zapachowo zadowoliła Martę, ale to opowiem przy okazji kolejnego posta ;) 


W każdym razie, wracając do tematu. Tak, jak powiedziałam, zapach jest przepiękny. Winogrono jest przyjemne dla nosa i ciała. Ma w sobie całe mnóstwo olejów, które fantastycznie nawilżają ciało. Nie jestem fanką balsamowania się, czy jakiegokolwiek innego nawilżania ciała po prysznicu. Zdecydowanie bardziej wolę formuły, które w jakiś sposób nawilżą mi ciało podczas kąpieli. Oczywiście, to nie oznacza, że w ogóle nie nawilżam mojego ciała! Robię to, ale nie z jakąś specjalną częstotliwością i tylko lekkimi produktami. Nie potrzebuję tego tak, jak dziewczyny z bardzo suchą skórą. 


Tak też opisują swój kosmetyk dziewczyny z Craft&Beauty. 
"Nasze scruby do ciała to prawdziwa rozkosz w kąpieli. Stosujemy naturalne ścierniwa jak sól, cukier, suszone kwiaty. Całość zanurzona w szlachetnych olejach i masłach pielęgnuje skórę, złuszcza martwy naskórek i pozostawia jedwabiście gładkie ciało.
Sposób użycia: Wymasuj suchą skórę naszym scrubem, następnie spłucz ciepłą wodą. Po zabiegu złuszczania skóra będzie idealnie gładka, a użycie balsamu zbyteczne ;)"

Prawda! Używanie balsamu jest zbyteczne. Co ciekawe, nawet gdy potem na przekór umyję ciało żelem pod prysznic, nawilżająca warstewka pozostaje na skórze. W składzie znajdziemy olej kokosowy, olej awokado i masło shea. Maniaczki olejów powinny być usatysfakcjonowane. 



W opakowaniu trzeba solidnie namieszać! Zanim użyjemy kosmetyku, trzeba go dobrze wymieszać. Tak, aby warstwa oleju oblepiła drobinki cukru, który osadził się na dnie. Inaczej szybko pozbędziecie się oleju, a zostanie Wam sucha gruda cukru. 


Opakowanie starczyło mi na 6-7 razy dobrego zdzierania całego ciała. A przyznam się, że nie oszczędzałam i nie żałowałam sobie. Dlatego uważam, że jest bardzo wydajny.

Nie zgodzę się jednak z tym nakładaniem peelingu na suchą skórę. Osobiście sobie tego nie wyobrażam i nie przepadam za taką aplikacją. Uważam, że ciało musi być wcześniej chociaż wilgotne. Wtedy używa mi się kosmetyku znacznie przyjemniej. No, ale to już indywidualne preferencje. Może Wam będzie odpowiadała inna aplikacja. 



Za tę winogronową przyjemność musimy zapłacić 25zł. UWAGA! Aktualnie peelingi są objęte promocją i kosztują 20zł! Do dostania TUTAJ. Uważam, że to niewiele, jak na peeling tak dobrej jakości. Przerobiłam już peelingi z olejami, które kosztowały dwa razy tyle, a ten peeling uważam za znakomitą alternatywę. Tym bardziej, że dziewczyny wychodzą naprzeciw oczekiwaniom klienta i robią kosmetyki w wymarzonych zapachach.

Powiedzcie mi, czy Wy też uwielbiacie peelingi do ciała? Jaki jest Wasz ulubiony?


POPRZEDNI
NASTĘPNY

22 comments :

  1. Ala słońce a gdzie konsystencja ? A ja tak przewijałam i czekałam aż pokażesz jak się prezzentuje ! :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Że fotka? :D SZORY! :D Zdążyłam zużyć, zanim zorientowałam się, że tej właśnie mi brakuje ;) Wygląda jak taka papka, jak cukier w oleju :D

      Delete
    2. dziewczyny nie martwcie się :) u mnie zobaczycie konsystencje, bo nacykałam temu cudeńku fotek co nie miara i to w smaokwitym towarzystwie :)

      Delete
    3. :) Jej ja tak ostatnio na kilku kosmetykach sie załapałam że pod koniec użytkowania miałam o nim napisać a wtedy wszystkie napisy już były zdarte ;p I powiedziałam koniec teraz robie fotki jak tylko kosmetyk zacznę :)

      Delete
  2. Wygląda naprawdę ciekawie :) śliczny zapach, świetny, naturalny skład, czego chcieć więcej? :)
    Tylko że aktualnie odkryłam rękawicę Kessę, więc peelingi odeszły już w zapomnienie :D

    ReplyDelete
  3. Bardzo fajny ten peeling ,a i skład zachęca ;)
    Skusiłaś mnie ,bo właśnie mi się peeling skończył :D

    Zapraszam do mnie ;)
    www.swiat-recenzji.pl

    ReplyDelete
  4. Hmmm musiała być to nie lada przyjemność pod prysznicem z takim cudem

    ReplyDelete
  5. Jak fajnie zapakowane:D Smakowicie wygląda:D Jednak mam parę peelingow na stanie:P Może kiedys dam mu szanse, kto wie;D

    ReplyDelete
  6. jak dla mnie ten peeling ma zapach soku winogronowego :) i ja właśnie wolę stosować na suchą skórę, no chyba, że potrzymam w lodówce to na mokrą też fajnie :)

    ReplyDelete
  7. Ooo nie sądziłam, że są w tak dobrej cenie!

    ReplyDelete
  8. Gdybym mogła to bym zamówiła wszystko do wypróbowania co moją dostępne :)

    ReplyDelete
  9. Ja też się w nim zakochałam !

    ReplyDelete
  10. wygląda fantastycznie! :D chętnie bym spróbowała <3

    ReplyDelete
  11. No to mnie zaciekawiłaś! Cena bardzo przystępna :)

    ReplyDelete
  12. Mam, ale inny zapachach - kokos i trawa cytrynowa - mam nadzieję, że będę równie zadowolona :D

    ReplyDelete
  13. Szkoda, że nie mogę się wypowiedzieć co do zapachu... nie zrobiłam jeszcze wszystkich zdjęć tego produktu :( ale resztę, z naszych paczuszek - bardzo lubię.

    ReplyDelete
  14. Jestem peelingową maniaczką ;) Wykonuje peeling kilka razy w tygodniu, najbardziej lubię ten marki Collistar. Peelingi z dodatkiem olejków są najlepsze :)

    ReplyDelete
  15. wygląda ciekawie :)
    kurcze, tak mnie kuszą produkty tej firmy, że chyba wkrótce zbankrutuję robiąc zamówienie ;)

    ReplyDelete
  16. Hej! Wygląda całkiem obiecująco chociaż ja używam po prostu najzwyklejszych peelingów do ciała. Bardziej skupiam się na twarzy bo mam niestety cerę problematyczną :) Do twarzy polecam np. peelingi wybielające Lirene! Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  17. uwielbiam peelingi cukrowe i myśle, że za jakiś czas się na niego skuszę

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY