Kolejne nowości
Sunday, January 5, 2014 - Avene Essie Kinect Kinect Sports Luksja Macadamia Macadamia Natural Oil Pewnego dnia Sephora xbox xbox 360
Witam Was serdecznie i dzisiaj zapraszam na małe podsumowanie tego, co wpadło do mnie podczas poświątecznych wyprzedaży. Powiem Wam szczerze, że gdybym mogła, to w tym poście pokazałabym znacznie więcej, ale rozum przyszedł do głowy i postanowiłam nie przesadzać. Chociaż promocje kuszą z każdej strony, a ja mogłabym sobie kupić parę "bardzo potrzebnych" rzeczy, które potem walnęłabym w kąt.
Zacznę od TK Maxxa, w którym NIGDY nie mogę znaleźć nic ciekawego. Ceny już po obniżkach często są nadal wysokie, a mnie boli serce, jak mam wydać dużo. Dlatego nigdy nie znajduję tam nic fajnego. Chociaż nie, bywają takie sytuacje, że widzę mnóstwo ciekawych kosmetyków, ale nie wiem, czy to nie dzieje się przez pryzmat pustego portfela. Podczas ostatnich zakupów skusiłam się na odżywkę do włosów Macadamia. Jest to nawilżająca formuła, w formie bardzo gęstej odżywki, nazwałabym ją nawet masełkiem, którego nie spłukujemy. Okazja była niemała, bo za największe opakowanie 300ml zapłaciłam 29zł. I tutaj chcę zwrócić Waszą uwagę. Celowo umieściłam zdjęcie przyklejonych kolejno naklejek z cenami. Nie pierwszy raz zdarza się taka sytuacja w TK Maxxie, że ceny są znacząco zawyżane. Na pierwszej, białej nalepce widnieje napis "ICH CENA 120zł. NASZA CENA 79zł". I tutaj człowiek może albo zacząć się śmiać, albo zacząć płakać. Dlaczego? Ponieważ na stronie producenta ten produkt, w tej pojemności kosztuje 83zł. Po co aż tak znacząco zawyżać cenę? Ja wiem, że ludzie się nabiorą, ale wypadałoby zachować jakąś przyzwoitość, a nie wciskać ludziom ciemnotę, że odżywka kosztuje 40zł więcej. Kłamstwa nie lubię.
29zł za ten produkt byłam w stanie przełknąć. Zwłaszcza, że od dawna miałam na nią chrapkę. Nie lubię jednak bezsensownie tracić pieniędzy i postanowiłam postąpić wedle sentencji "cierpliwość popłaca".
Kosmetyki Avene udało mi się wygrać podczas jednego z ich kreatywnych konkursów. A że ja ich kosmetyki lubię, to nie mogłam nie wziąć udziału. Parę dni temu zapukał do mnie kurier i dał mi paczuszkę. W środku znalazłam płyn micelarny (Świetnie! Jestem już na etapie kończenia mojego biedronkowego - którego już szczerze nienawidzę, zaczął mnie podrażniać) i chętnie go wypróbuję oraz krem pod oczy, z którym nie wiem, co zrobić. Z jednej strony zastanawiam się już od pewnego czasu nad rozpoczęciem pielęgnacji przeciwzmarszczkowej, ale z drugiej boję się, że będzie za mocny. Naczytałam się już o nim trochę i w sumie nikt nie odradza. Może Wy coś o nim wiecie?
Mleczko pod prysznic z Luksji, pewnie wpadło nie jednej z Was w oko na dziale z czasopismami. Tak, kupiłam gazetę z takim, pełnowymiarowym dodatkiem. Dokładniej mówiąc jest to Flesz i kosztuje 2.49zł. Żal nie brać! :)
Lakiery Essie to zakup podczas promocji w Super-Pharmie. -40% na te lakiery nie zdarza się zbyt często, więc chciałam tę okazję wykorzystać na zakup lakierów, które chodziły mi po głowie. Co prawda, z braku laku, musiałam się zdecydować na inną czerwień. Moim łupem padła Laquerd Up (chociaż nadal wzdycham do Russian Rulette i na pewno jeszcze będzie moja). Z kolorów, których jeszcze w pudełeczku lakierowym NIGDY nie miałam, znalazł się Eternal Optimist, czyli piękny, beżowy nude.
Na samym końcu widzicie pomadkę z Sephory, która jest tak naprawdę lakierem do ust. Niestety nie jestem do końca zadowolona z zakupu, ponieważ zapewnienia pani w Sephorze, że to jest na pewno ta, której szukam (czyli wysychająca na mat), okazały się być ... warte. Za 19zł kupiłam kolejną pomadkę, której nie nazwałabym też lakierem. Z łatwością się rozmazuje i nie zastyga na ustach. Za ten kolor jestem jej jednak w stanie wybaczyć. Ostatnio przekonuję się do czerwieni na ustach i bardzo mi się ona podoba.
Na koniec książka i gra. W Świecie Książki, czy Weltbildzie (cholera wie, jak oni się nazywają, bo co chwilę zmieniają nazwę :P ) traficie teraz na promocję, w której kupicie 3 książki za cenę dwóch. Najfajniejsze jest w niej to, że promocja obejmuje WSZYSTKIE książki. Kuba zgarnął sobie dwie, a ja zrobiłam ładne oczy przy tym tytule.
W Saturnie szukaliśmy laptopów, ale zawędrowałam na stoisko z grami na Xboxa i zdecydowaliśmy się na Kinect Sports. Zestaw dwóch pełnych wersji. Nie powiem, zabawa jest przednia. Tylko mój facet się wkurza, jak go ogrywam :)
To by było na tyle. Kupiłam też parę ciuszków, ale to raczej nic ciekawego, więc nie będę się nimi chwalić. Na razie żadnych zakupów nie planuję, bo spłukałam się już wystarczająco i doszczętnie. Z resztą, chyba pora, żeby na blogu pojawiały się już sukcesywnie recenzje, a nie same haule i haule :)
A Wam coś ciekawego wpadło na wyprzedażach? Pochwalcie się!
Subscribe to:
Post Comments
(
Atom
)
Super nowości- najbardziej zazdroszczę Avene ! ;) Lakiery z Essie też chciałam kupić w SP ale potem pomyślałam trzeźwo, że nie potrzeba mi kolejnych lakierów, których i tak nie będę w stanie zużyć ;)
ReplyDeleteMnie też się podoba, zwłaszcza że to dobre kosmetyki. Tylko nadal się zastanawiam, czy mam krem oddać mamie, czy sama zacząć używać :)
DeleteA co do lakierów, mam czyste sumienie, bo parę buteleczek ostatnio poszło do kosza :) Trzeba było jakoś te braki uzupełnić :)
Zawyżanie cen na etykietach odżywki Macadamia słaaabe, ale mnie jakoś nie kuszą te kosmetyki, wręcz przeciwnie - ceny odstraszają ;)
ReplyDeleteMnie ceny też nie zachęcają, ale w takiej promocji, jak tutaj, to jak najbardziej :)
DeleteZazdroszczę Ci promocji na Macadamia :)
ReplyDeleteUdało mi się upolować, nie powiem :) I wcale nie jest wybrakowana. Ma termin ważności do 2015 :) Poszukaj może gdzieś koło siebie :)
Deletebardzo fajne produkty ten olejek pod prysznic miałam i nawet fajny był
ReplyDeleteJeszcze nie próbowałam, ale pachnie ładnie :)
Deleteja bym chciała Essie spróbować;)
ReplyDeleteMarysia P.
Czerwieni bym nie polecała, raczej mnie zawiodła. Russian Roulette jest jednak lepsza :) Ale nude jest rewelacyjny.
DeleteEssie zazdroszczę, szczególnie tego nudziaka - lubię takie.
ReplyDeleteJa jeszcze żadnego nie miałam, bo jakoś tak ciągle je sobie odpuszczałam, ale tym razem nie mogłam się powstrzymać :)
DeleteMnie jakoś nie porwały wyprzedaże w tym sezonie... Nie mam ochoty i natchnienia póki co. Ale rozejrzę się za Fleszem, ciekawe czy jest jeszcze dostępny :)
ReplyDeleteTo prawda, czterech liter nie urywa. Ale ja w takim czasie zawsze stawiam na rzeczy bazowe. Kupuję na promocjach zwykłe koszulki, swetry... nie poluję na nic niezwykłego :) Z resztą, mam nadzieję, że za pół roku będę generalnie wymieniać swoją szafę. Trzeba tylko trochę nad tym popracować :)
DeleteA co do Flesza, to jest na pewno :) Wczoraj kupowałam go w Realu. Półka się uginała :D
Oj, czyżby zmiana żywienia? Jeśli to to, to życzę wytrwałości i z całego serca powodzenia :)
DeleteI to radykalna :) Bardzo przytyłam "przy pomocy" tabletek antykoncepcyjnych i przyszedł w końcu czas, że powiedziałam sobie dosyć. Gdy patrzę na swoje zdjęcia sprzed 3 lat, to wyglądam, jak zupełnie inna osoba. Także dziękuję, wytrwałość będzie mi teraz baaardzo potrzebna :)
DeleteKocham Emily Giffin i oczywiście też mam tą książkę.
ReplyDeleteTo moja pierwsza książka tej autorki, ale czytałam, że się bardzo podoba. Mam nadzieję, że się nie zawiodę:)
Deleteświetne zakupy :) lakiery bardzo mi sie podobają :)
ReplyDeleteTylko z jednego jestem szczerze zadowolona. Zaczynam sobie zdawać sprawę, że lakier dla mnie musi być kremowy :)
DeleteMasz Xboxa? Jakiego? Ja się cały czas zastanawiam nad Xboxem albo Ps4 ale te "ustrojstwa" są takie drogie... trochę szkoda mi kasy..
ReplyDeleteJa mam Xboxa 360 z sensorem Kinect, ale nie jestem w stanie Ci powiedzieć, czy PS lepszy. Uważam, że Xbox jest super :) Fakt, kosztuje dużo, ale ja dostałam "w spadku", bo mój tato kupił i nie grał, więc sobie sprzęt przywłaszczyłam. Na korzyść Xboxa 360 przemawia do mnie fakt, że to ja jestem kontrolerem ruchu i nie muszę nic trzymać w ręce, jak w PS :)
DeleteRR od Essie też jest na mojej liście :)
ReplyDeleteU mnie też z listy nie zniknął :)
DeleteGazeta z takim wielkim żele? Czy ja coś źle przeczytałam? Co do Giffin to uwielbiam jej książki.
ReplyDeleteTak, tak! Dobrze przeczytałaś :) I kosztuje 2.49 :)
DeleteWidziałam tę odżywkę TkMaxxie i żałuję, że się nie zdecyowałam:( Może będzie jeszcze za dwa tygodnie:(
ReplyDeleteUżyłam jej dopiero kilka razy, ale już jestem z niej bardzo zadowolona. Oczywiście ostatecznych osądów tutaj nie robię, ale za tę cenę żałować nie będę. Trzymam kciuki, żebyś jeszcze na nią trafiła! :)
DeleteA ja szukałam, szukałam, a gazetki z Luksją i tak nie znalazłam. Całe miasto przeszłam bezowocnie! :(
ReplyDeleteMoże jeszcze będą :) U mnie było ich całe mnóstwo.
DeleteŚwietne nowości, ja w TK Maxxie również mam problem ze zalezieniem czegoś sensownego, choć ostatnio sama była w szoku ja udało mi się wygrzebać tak świetną sukienkę :) Pozdrawiam Nowa fanka Wita :)
ReplyDeleteJa to tam wchodzę i nigdy nic nie ma. Ewentualnie jedna rzecz. A moja przyjaciółka wychodzi dosłownie obładowana nowymi rzeczami :P
DeleteHej
ReplyDeleteJa trochę nie w temacie. Czy mogłabyś podać mi indeks torebki z Parfois? Chciałam ją kupić ale pani w sklepie powiedziała, że sprawdzi mi dostępność jeśli będę miała indeks. Może będzie na paragonie?
Przepraszam za kłopot.
Pozdrawiam.
Właśnie nie mogę tego numeru znaleźć na paragonie. Jest tam tyle numerków, że nie mam pojęcia, a wszystkie doczepki do torebki już dawno wyrzuciłam. Podaj mi maila do siebie, to wyślę Ci zdjęcie paragonu. Może pani w sklepie go rozszyfruje i znajdzie tam indeks torebki :)
DeleteWysłałam Ci właśnie wiadomość na fb :)
ReplyDeleteMacadamia w takiej cenie :O wow :)
ReplyDelete