Ulubieńcy czerwca



Czerwiec mija i właściwie się już z tego ogromnie cieszę. Jeszcze nigdy w życiu ten miesiąc nie dał mi popalić tak, jak w tym roku. I mimo tego, że zawsze dobrze mi się kojarzył, bo był dla mnie miesiącem rozpoczynającym wakacje, piękną pogodę, jak i przynoszącym mnóstwo niespodzianek związanych z moimi urodzinami, tak w tym roku naprawdę odetchnę z ulgą, gdy w końcu będzie lipiec. Mam ogromne nadzieje, że będzie dla mnie lepszym miesiącem i uporam się z paroma problemami, które mam w głowie. 

Za chwilę przyjeżdżają do Polski rodzice i spędzimy fajne wakacje, zwiedzając kilka ciekawych miejsc. Nie mamy zamiaru siedzieć na tyłku, więc w tym roku wybierzemy się na pewno w polskie góry i zahaczymy o Pragę albo Wiedeń, jeszcze ostatecznie nie zdecydowaliśmy. Spędzimy też kilka dni razem w Szczecinie, a pod koniec miesiąca wybieram się do Gdyni i razem z Agnieszką będziemy się dokształcać i integrować na See Bloggers.

Jutro jadę do Warszawy na event Shiseido, który zapowiada się bardzo obiecująco, więc zabieram ze sobą aparat. Chciałabym przenieść Was w to miejsce i pokazać Wam, jak wyglądają takie spotkania od kuchni. Mam nadzieję, że moje zdolności zza aparatu podołają, bo w terenie się jeszcze dobrze nie spisałam. Chyba będę jechać na automatycznych ustawieniach ;) 

Na początku miesiąca chciałabym też wybrać się na szybką wycieczkę do Poznania. Muszę w końcu zjeść prawdziwy ramen ;) 

6. lipca wybieram się też na włosową metamorfozę. Chyba zabiorę ze sobą aparat, żeby pokazać efekt przed i po. Jak dobrze pójdzie (a mam naprawdę wielkie nadzieje i oczekiwania), to podzielę się z Wami namiarami na świetnego fryzjera w Szczecinie. 

I dobra, dość tego co u mnie, mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. Czułam jednak, że muszę Wam wspomnieć o paru rzeczach. Przejdźmy jednak do tego, co jest kluczem dzisiejszego wpisu, czyli kosmetycznych ulubieńców miesiąca. 



KIKO, Precision Eyebrow Pencil

To absolutnie moja ulubiona kredka do brwi. Nie ma niczego lepszego na rynku. Nawet Brow Wiz z Anastasia Beverly Hills się jej nie równa. Ma idealny kolor dla mnie, ale też nie obyło się bez rzeczy, które mnie w niej denerwują. Szkoda, że nie jest automatyczna, jak ABH i nie ma też tak dobrej szczoteczki do wyczesywania nadmiaru produktu z włosków. Cała reszta - idealna.


YSL, Tint-in-oil, nr 8

Czekam, naprawdę czekam, aż pojawi się ta seria w Polsce. Olejek pięknie wygląda na ustach, nadaje im fajny kolor i zostaje na nich, tak jak prawdziwy tint. Przy okazji ma idealny aplikator, dzięki któremu aplikacja jest dziecinnie prosta, nawet bez lusterka. A zapach! Nie ma osoby, która by się nim nie zachwycała. 

MAC, Pigment Vanilla

Stosunkowo krótko w mojej kosmetyczce, ale miłość rozkwitła dość szybko i nie mam zamiaru z niej rezygnować. Ląduje na moich powiekach praktycznie codziennie. A jak nie na powiekach, to chociaż w wewnętrznych kącikach, by rozświetlić spojrzenie. Cudak! 

KIKO, cień w kredce, 05

To również dość niedawny zakup, ale już zdążyłam się w nim zakochać. Idealna ilość brązu, zmieszana z różowymi tonami, to coś po co naprawdę często i z ogromną chęcią sięgam. Dobry na co dzień, ale też na wieczory w klimacie randki. Pięknie się mieni, szybko nakłada, ładnie blenduje i jest długotrwały. 

L'Oreal, Brow Artist Plumper

Chyba nie ma lepszego żelu do brwi w drogeriach, niż ten. Po prostu nie ma. Daje lekki kolor, ale to co w nim mnie urzekło, to to, że naprawdę trzyma moje niezdyscyplinowane brwi w ryzach przez cały dzień. Raz zaaplikowany, nie pozwoli się im ruszyć choćby o milimetr.



Wibo, Diamond Illuminator

To mój ulubiony rozświetlacz. Ląduje na policzkach dosłownie codziennie. Przebił dla mnie każdy inny rozświetlacz i uważam, że za taką cenę, powinna go mieć każda z nas. Jest po prostu fenomenalny. 

Karaja, róż 01

Kocham. Po prostu kocham tę mozaikę kolorów. Niedługo pokażę Wam ją z totalnego bliska, bo jest tego warta. Róż jest intensywnie napigmentowany, pięknie wygląda na policzkach i ląduje na nich praktycznie codziennie. 

Maybelline, Lash Sensational

Wiem, że niektórym z Was się nie sprawdził, ale u mnie spisuje się najlepiej. Nie osypuje się w ciągu dnia, nie odbija mi się na powiekach, ładnie trzyma podkręcenie zalotką. Daje mi właśnie taki efekt rzęs, na jakim mi zależy.

Stella McCartney, Stella EDT

Uwielbiam te perfumy! Po prostu uwielbiam! Są lekkie, świeże, kwiatowe. Idealne na wiosenne i letnie miesiące, w których chcemy pachnieć świeżo i dziewczęco. Stella, to świetna propozycja dla kobiety w każdym wieku. A jej zapach wydaje się być zadowalający wiele nosów. No i te kropeczki na opakowaniu!

Maybelline, COLORdrama, 520 Light it up

Idealna czerwień, która świetnie współgra z moją, dość jasną karnacją. Jest fenomenalna. Mat, który oferuje jest bardziej po satynowej stronie, ale nic nie szkodzi. Jest bardzo miękka i ładnie się nakłada. Dodatkowo, nie ma żadnego problemu, żeby ją poprawić w ciągu dnia. Szkoda tylko, że wymaga temperowania. 


Maybelline, Dream Lumi Touch Concealer

Postanowiłam sobie, że będę go używać w tym miesiącu, bo jakoś odepchnęłam go na bok. Z niewiadomych mi przyczyn. Troszkę szkoda, ale nic się nie poradzi czasem na to, że coś nie zwracamy uwagi. Mimo to, że się do niego zmusiłam, to jestem z niego dość zadowolona. Trochę martwi mnie lichy wybór kolorystyczny, ale może producent coś z tym zrobi. 

Make Up For Ever,  Full Cover Concealer

Pod moje oczy się nie nadaje. Jest zbyt tępy w obsłudze, zbyt ciężki i ogólnie, nie na te rejony. Za to na niedoskonałości sprawdza się świetnie. Ja ostatnio zakrywam nim przebarwienia i naczynka, i właśnie w tej roli spisuje się wyśmienicie. Pięknie stapia się z cerą, długo utrzymuje krycie. Jestem zadowolona. 

Clarins, Moisture Replenishing Lip Balm

Ostatnio dość intensywnie nawilżam moje usta. Wzięłam się za nie mocno, bo zdarzało mi się je zaniedbywać. Na noc używam maski BiteBeauty, ale do torebki powędrował właśnie ten błękitny przyjemniaczek. To mój absolutny ulubieniec pod względem 




I to tyle! Znacie coś z moich ulubieńców? Polecacie lub odradzacie któryś z produktów?
Mam nadzieję, że  czerwiec minął Wam fantastycznie i macie ciekawe plany na wakacje. Chętnie je poznam! ;)

POPRZEDNI
NASTĘPNY

22 comments :

  1. Świetne grono ulubieńców :)

    ReplyDelete
  2. testuję teraz różne tusze i czegoś mi w nich brakuje... Maybelline ma świetną szczoteczkę i to jest chyba to! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Szczoteczka i efekt, jak na razie jest to moja maskara idealna. Nie mam zastrzeżeń ;-)

      Delete
  3. Jestem ciekawa włosowej metamorfozy ;) A z kosmetyków to miałam w ręce tą kredkę do brwi z KIKO i żałuję, że jej nie kupiłam :/

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja też! Trochę się boję, ale zobaczymy co to będzie ;-) Raz się żyje ;-)
      Koniecznie wypróbuj tę kredkę do brwi. Ja ją kocham!

      Delete
  4. Ja również jestem zakochana w tej maskarze MNY!

    ReplyDelete
  5. zapowiada się, że będzie się dużo u Ciebie działo :))
    A Twoich ulubieńców nie znam...
    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion :)

    ReplyDelete
  6. Tusz Maybelline jest na mojej liście zakupowej. Dużo o nim dobrych opinii, więc sprawdzę jak się u mnie spisze. Nasze góry są piękne, byłam w maju w Szklarskiej Porębie i na nowo się zakochałam :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Moi rodzice mają na co dzień góry i morze, ale jednak polskie, to co innego ;-)

      Delete
  7. Bardzo ciekawi ulubieńcy, sama sobie muszę coś kupić.:)

    ReplyDelete
  8. Także lubię rozświetlacz z WIbo;]

    ReplyDelete
  9. Kupiłam ten żel do brwi L'Oreala, ale chwilowo czeka w zapasach, bo dostałam do testów nowość z Maybelline. No i właśnie Maybelline BrowDrama jest tak genialnym produktem, jeśli chodzi o utrwalenie moich ekstremalnie niesfornych brwi, że tym bardziej jestem ciekawa, żeby go porównać z L'Orealem :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mam i jeden, i drugi, ale uważam, że Maybelline może się przy L'Orealu schować.

      Delete
  10. Olejek YSL na pewno będzie mój tylko nie wiem, który kolor wybrać. Ahh, te problemy ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja chciałam 05 Cherrie my cherrie (chyba), ale niestety, Kicks pokazuje go ciągle, jako wyprzedany. Chociaż nie żałuję zakupu 08, bo okazał się być świetny dla mojego typu urody ;-)

      Delete
  11. Wibo DI jest świetny :) tak tani, a tak dobry :)

    ReplyDelete
  12. U mnie ta mascara Maybelline zupełnie się nie sprawdziła :( Marzę aby powąchać każdy dostępny zapach od Stelli:))

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY