Skąd się wzięła nowa strona?

Nowy blog śmiga już od kilku miesięcy. Nie powiem, że nie była to mała zmiana. Same mogłyście zauważyć, że strona wygląda kompletnie inaczej, a ja sama - mam nadzieję, że bardziej profesjonalnie. A z racji tego, że regularnie dostaję od Was wiadomości z pytaniami, kto mi takie cudo zrobił - postanowiłam coś o tym napisać.

Sprawcą całej sprawy jest Tomek. To on urzeczywistnił moje wyobrażenia o nowym blogu. To on jest tym magikiem. Nie było ze mną lekko, bo... jestem uparta i jak sobie coś wymyślę, to tak ma być.Chciałam, żeby strona wyglądała niebanalnie. Tak, żeby po wejściu na nią, można było powiedzieć "wow" (chociaż takie małe ;) ). Wymyśliłam sobie ruchome zdjęcia we wpisach na stronie głównej. Takie same, jak te w pasku bocznym. Chciałam też fajną wyszukiwarkę (jak jeszcze nigdy nie klikałyście w lupę, to zapraszam ;) ). Miały być ciekawe ikony społecznościowe, ładny font, odpowiedniej wielkości, równe zdjęcia - no i wszystko mam ;)

Zmianie uległo też logo, chociaż kwiaty - znak rozpoznawczy z poprzedniego - zostały. Chciałam jednak, żeby było bardziej szkolne, tak jak szkolne jest powiedzenie "Ala ma kota". Nawet nie wiecie ile razy napisałam na papierze "Ala ma kota" i "Amk", zanim wszystko zostało zaakceptowane. 

Tomek rusza niedługo z pewnym projektem, którym będą szablony na bloga (trochę jestem zazdrosna, bo już nie będę jedyna, która ma taką fajną stronę :) ). Pracował dużo nad tym, żeby stworzyć kilka wariantów, które będziecie mogły podpiąć pod swoją stronę. Wszystkie są minimalistyczne, przejrzyste i... wyglądają pięknie. Takie strony idealne. Na pewno wyróżniające się na tle tego, co widujemy w kosmetycznej blogosferze.

Ja już miałam dość tego, jak wyglądają polskie blogi i... z całym szacunkiem, do osób, które tworzą tego typu strony, ja uważam, że w pewnym momencie zaczęły one wyglądać tak samo. Tylko nieliczni mają strony, które mocno się od siebie odróżniają, nie są kalkami od innych twórców. I tak, jak wiele mi się z nich podoba, tak nie chciałam mieć strony takiej samej, jak wszyscy. I Tomasz był odpowiedzią na moje widzimisię.

A tutaj macie na niego namiary (klik). Polecam z całego serca tego młodego, ale jakże zdolnego człowieka.

Od niedawna na blogu macie możliwość komentowania wszystkiego za pośrednictwem lepszej platformy. I wiem, że jest wielu zwolenników i przeciwników disqusa, ale... ja jestem zwolenniczką, więc zagościł też u mnie. Usprawnia proces rozmów z czytelnikami, zwłaszcza dlatego, że dostajecie powiadomienie, że ktoś Wam odpisał :)

Mam nadzieję, że strona przypadła Wam do gustu, i że oswoiliście się z tym, że teraz wygląda już zupełnie inaczej. Ja jestem zachwycona efektem i nie wyobrażam sobie już tego, że mogłaby wyglądać tak, jak kiedyś.



POPRZEDNI
NASTĘPNY

No comments :

Post a Comment

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY