Postanowienia noworoczne


Pewnie tak, jak ja, nie możecie już patrzeć na Waszą tablicę na Facebooku, która jest zawalona postanowieniami noworocznymi. Jakoś tak, mniej więcej do końca grudnia nie miałam nawet pomysłu na moje postanowienia na 2017. Działo się tak dlatego, że najzwyczajniej w świecie 2016 dał mi tak w kość, że nie chciałam nic planować. Czułam się przybita. Jednak, gdy przyszedł Sylwester, a ja byłam w naprawdę szampańskim nastroju, postanowiłam że spiszę małą listę rzeczy, które postaram się doprowadzić do końca w tym roku.

1. Nauczyć się francuskiego

O nauce francuskiego marzę cale życie. W mojej rodzinnej miejscowości nie było szans na naukę dodatkowego języka. Podstawa w szkołach: rosyjski, niemiecki i angielski, to coś co musiało mi wystarczyć. I chociaż z rosyjskiego pamiętam, że sofa to dywan i że zapałki były ulubionym słowem kolegów, a z niemieckiego nic nie wybije mi z głowy regułki, której nauczyłam się na pamięć przed klasówką (obudzona w środku nocy wyrecytuję te trzy zdania bez mrugnięcia okiem :)), tak jedynym językiem, w którym czuję się bardzo dobrze, bardzo płynnie - jest angielski. Nie wiem właściwie, dlaczego dopiero teraz postanowiłam, że zacznę się poważnie uczyć francuskiego. Już kiedyś chodziłam do szkoły językowej (angielski), ale powolutku szukam dobrej szkoły w Szczecinie, której kurs w pełni mnie usatysfakcjonuje. Wiem, że lekko nie będzie, jeśli naprawdę chcę się nauczyć dobrze mówić w tym języku, ale się nie poddam.

2. Czytać więcej książek

2017, to rok, w którym w końcu kupię czytnik. Nie zrobiłam tego jeszcze, ale decyzja już zapadła. Zaraz po tym, jak trafi w moje ręce nowy laptop (jestem zmuszona do wymiany), zrobię wszystko, żeby następny w kolejce pokazał się u mnie czytnik.
Chcę wrócić do czytania, bo bardzo to kiedyś lubiłam. A nie ukrywam, że taszczeniu ze sobą ciężkich  książek mnie mocno zniechęca. Dlatego czytnik będzie dla mnie idealnym rozwiązaniem. Chcę też wrócić do czytania po angielsku, bo zawsze w ten sposób uczyłam się dodatkowo języka

3. Zejść o rozmiar niżej

Ci, którzy mnie znają i widzieli mnie na żywo, wiedzą, że do najszczuplejszych nie należę. Co tu dużo mówić. Nie będę owijać w bawełnę - jestem gruba! A kiedyś nie byłam. Kiedyś miałam talię osy i się sobie nie podobałam. Dziewczyny są głupie ;) W każdym razie, mimo że jestem na takim etapie samoakceptacji, że nigdy nie czułam się bardziej kobieca i seksowna, nigdy nie dbałam tak o siebie i nie starałam się wyglądać, jak prawdziwa kobieta, to nie czuję się dobrze z moimi kilogramami. I mimo że staram się wyglądać najlepiej, jak mogę, to wagi nie ukryję. Dlatego, zamiast stawiać przed sobą cel, żeby schudnąć nagle 30kg, stawiam mniejszy, szybciej osiągalny i równocześnie będący moim pierwszym krokiem w walce o powrót do dawnej figury. Mianowicie, chcę zejść z rozmiaru 44 do rozmiaru 42 i daję sobie na to 4 miesiące. W kwietniu się z tego z Wami rozliczę i jeśli nie pochwałę się wtedy jeansami, czy sukienką w mniejszym rozmiarze, to możecie mnie oficjalnie nazwać lamą :)

4. Instagramowe wyzwanie #365

Chcę być bardziej regularna w moich działaniach w social mediach, ale też chcę sobie rzucić wyzwanie kreatywności. Na pewno będą zdarzać się dni, w których nie będę mieć weny na zrobienie zdjęcia albo światło nie będzie ze mną współgrać. Chcę przełamać swoje bariery, rzucić się na głębszą wodę i zacząć MYŚLEĆ podczas robienia zdjęcia. Chcę też szukać inspiracji i dodatków do zdjęć w otaczającym mnie świecie.

5. Wyjechać na spontaniczne wakacje

W tym roku nie chcę zrezygnować z wakacji za granicą. 2016 nie dał mi na to okazji, ale w tym roku muszę się gdzieś wybrać. Inaczej zwariuję. Potrzebuję się zgubić w obcym mieście, mieszkać przy klimatycznej uliczce, jeść w ulubionej knajpce lokalnych ludzi. Zwiedzać, obetrzeć stopy, opalić nos, zapełnić kartę pamięci w aparacie i poczuć to, co czuje się w kompletnie obcym miejscu. Mimo że to uczucie zawsze mnie przeraża, to kręci mnie równocześnie.

I to tyle. Tylko tyle albo aż tyle. Mam nadzieję, że Wy rownież macie jakieś kreatywne wyzwania i postanowienia  na 2017. A za rok, przebijemy sobie piątkę, gdy uda nam się je zrealizować :)

POPRZEDNI
NASTĘPNY

No comments :

Post a Comment

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY