Jako miłośniczka błysku, nie potrafię przejść obojętnie obok żadnego rozświetlacza. Co prawda, zdarza mi się omijać jakiś, ale robię to głównie z powodu słabej pigmentacji. Ostatnio jednak coraz częściej sięgam w moim dziennym makijażu po kremowe produkty. Wiem! To dziwne! Przecież po kremy sięga się częściej latem. No, ale jakoś tak się ostatnio dzieje, że do makijażu twarzy (bronzer, róż i rozświetlacz), to właśnie produkty mokre same wychodzą mi z szafki i wołają do mnie: "mamo!" :)
Revlon PhotoReady Insta-Fix Highlighting Stick /69.90zł/, to rozświetlacz, który dostaniecie w dwóch różnych odcieniach: Pink Light – różowy odcień z białymi/srebrnymi drobinkami, odpowiedni
dla jasnych i średnich odcieni skóry oraz Gold Light – brzoskwiniowy odcień ze złotymi drobinkami, odpowiedni
dla średnich i ciemnych odcieni skóry. Ten, który prezentuję Wam dzisiaj, jest wersją różową.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMhJoueoHp9zR2iC-xhhwuAZ9C4l2b4G634JCzXN4hnw2bhJUjxju9AEPte6oKUKobe7eTMoJ3VRlXeUOUIcAUN8GaK8RuCpM6DhRNX0uQ4vv-DLu_KnFtjcra0PNt8lhqX8AOwR5j7Ft2/s1600/IMG_6406.JPG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwKvmn4nVSVj_K-VwFa76DSE0vWu5yh38UHy8AG1vZQWkpv72FbprDPMCms1RJIhxQ1bRxYtPtxJ6NsN08OT-Xt7H0EqcoL0VjLrUmR9V8mhFN2ZIF9yLfk5zLyRBplGvGkpeWDPUfzhxJ/s1600/IMG_6408.JPG)
Produkt zamknięty został w plastikowym opakowaniu. Jest niezwykle kremowy i łatwo pozwala na nabranie go na akcesorium do makijażu. Nie ukrywam jednak, że ja najchętniej używam go w połączeniu z moimi palcami. Wklepuję kosmetyk na szczyty kości policzkowych i delikatnie blenduję z podkładem, by uzyskać efekt delikatnej i naturalnej tafli rozświetlenia. Zaskoczyło mnie to, że nie widać w nim żadnych większych drobin, co jednak zdarzało się w mojej poprzedniej historii z rozświetlaczami kremowymi. Albo były napełnione brokatem, albo były na tyle suche, że nie dało się z nimi w ogóle pracować. Ten jest inny!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoIVZn5r-7TuHsS8QxtDFhKhaVjNImWS6-uMHMNah_NWxwrVlxkyX7nD-p73T3VD_BVN7ASPx9AnM950wt90ED57X29cmYJ6LojaFX40t7sHVvrf5OVW9zEoCfaH8idWt6hcBuyGcQ3FfJ/s1600/Zdj%25C4%2599cie+02.11.2016%252C+15+48+45.jpg)
Jest kremowy i jego pigmentację określiłabym jako średnią, ale aspirującą do tej pełnej. Daje się dokładać i pozwala na stopniowanie nasycenia błyskiem. Dlatego jeśli przesadzicie z nim za pierwszym razem, polecam chwycić pędzel, czy beautyblender, którym wcześniej nakładałyście podkład. Po przesadzie nie powinno być śladu. Będę z Wami jednak szczera... Nie uważam, żeby produkt ten był warty swojej ceny. Polecam więc polować na niego w promocyjnych akcjach. Inaczej... Inaczej po prostu przepłacicie.
Jaki jest Wasz ulubiony rozświetlacz?
No comments :
Post a Comment
Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.