Makijaż
Burberry na dobre zdominował moją codzienną kosmetyczkę. Z przyjemnością sięgam po te kosmetyki każdego dnia. Zachwyca mnie nie tylko ich design, ale przede wszystkim jakość. Jakość, która jest naprawdę fenomenalna.
Rzadko, naprawdę rzadko zachwycam się tuszami do rzęs. W swoim życiu znalazłam tylko kilka takich, z których byłam naprawdę zadowolona. Na palcach jednej ręki mogę je zliczyć. I teraz, powiem szczerze, że znalazłam jeden z tych, do których z przyjemnością będę wracać w przyszłości.
Mascara
Cat Lashes /135zł/7ml/ od
Burberry w kolorze
01 Jet Black, to mój ulubieniec do makijażu zarówno dziennego, jak i wieczorowego. Pozwala ona bowiem na uzyskanie dwóch, niezwykle kobiecych i niezwykle seksownych efektów.
Ten pierwszy, to rzecz jasna lekkie podkreślenie rzęs, które idealnie sprawdzi się w makijażu do pracy, czy do szkoły. Jest lekko i dziewczęco, ale równocześnie intensywnie! Jej formuła pozwala na swobodne dokładanie warstw, dzięki czemu nietrudno o uzyskanie prawdziwie uwodzicielskiego spojrzenia pełnego głębi. To prawdziwe kocie oko!
Ten drugi, do możliwość dołożenia maskary w ciągu dnia, aby nadać spojrzeniu jeszcze więcej dramaturgii, intensywnej czerni rzęs i wyostrzyć makijaż oka.
Rzęsy, w obu przypadkach, są rozdzielone, wydłużone i podkręcone od nasady aż po same końce. Oko optycznie zostaje powiększone, otwarte i wyrazistsze. Bardzo elastyczna szczoteczka wykonana została z polimeru (elastomer). Jej kształt przypomina odrobinę klepsydrę i jest niezwykle użyteczny. Końcówka pozwala na szybkie podkreślenie zewnętrznego kącika. Formuła jest bardzo lekka, dzięki czemu rzęsy nie są obciążone w ciągu dnia. Wręcz przeciwnie! Są miękkie i elastyczne, pozwalając w ten sposób na poprawki w ciągu dnia (jeśli zdecydujecie się na przykład na pogłębienie makijażu).
Maskara nie osypuje się i nie odbija na dolnej powiece. Jestem autentycznie - zachwycona. Chylę czoła i mam nadzieję, że reszta tuszy do rzęs Burberry okaże się równie świetna.
Ogólnie, na blogu bardzo rzadko pojawiają się maskary i powiem szczerze, że musi się to zmienić. Mam kilka ciekawych pozycji, które muszę Wam przybliżyć. Takich z wyższej, jak i z niższej półki. I niech dzisiejszy post będzie rozpoczęciem serii recenzji o maskarach do rzęs ;)
Co sądzicie o Cat Lashes od Burberry? Jaka jest Wasza ulubiona maskara?
No comments :
Post a Comment
Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.