To jak? Uda się jeszcze zrelaksować?


Wiem, że dzisiejszy dzień jest pewnie dla Was ogromnie zabiegany i nie macie czasu na nic. Jednak pomiędzy odgrzewaniem barszczu (u Was też się je barszcz z uszkami, czy jakieś dziwne zupy owocowe?), a kłótnią o to, gdzie kto siedzi przy stole, polecam zaszyć się w łazience. Choćby na 20 minut. I wykorzystać ten czas totalnie dla siebie. Najlepiej oczywiście włączając przy okazji świąteczną playlistę. 


> Ministerstwo dobrego mydła

Zaproponowałabym Wam pewnie wykorzystanie jakieś przyjemnej kuli do kąpieli, ale... Bóg mnie nie kocha aż tak mocno, żeby zagwarantować mi wannę, więc od lat muszę się prosić gdzieś na krzywy ryj. Z reguły zabieram ze sobą takie kule, gdy wiem, że w hotelu, w którym będę nocować, jest wanna. Dzieje się to jednak co najmniej raz na trylion lat, następny raz przypada "za 18 lat dokładnie, [gdy] planety w rządku ustawią się ładnie"*, więc... kule z reguły trafiają do moich znajomych, tych mniej pokrzywdzonych przez los. 
Teraz mogę Wam z dobroci serca polecić półkule od Ministerstwa Dobrego Mydła. Cieszy mnie niezmiernie, że mamy fajne marki pochodzące z mojego miasta (Szczecin). Z dumą pokażę Wam dzisiaj kilka ich specjałów. 
Półkule mam w wersji nagietkowej oraz cynamonowej. Ta druga przemawia do mnie od pierwszego powąchania i nie wiem, gdzie się w niej wykąpię, ale kurde - zrobię to! Pachnie boooosko! Każda miłośniczka smakowych, pachnących kaw, będzie zachwycona. Dla mnie tak pachnie idealna Chai Latte. 
Skupię się jednak na peelingu do ciała, który akurat miałam już okazję używać. Co tu dużo mówić - jest to najpyszniejszy peeling, jaki było mi dane używać. Kocham scruby cukrowe głównie przez to, że fantastycznie ścierają martwy naskórek, a przy okazji nie brudzą wszystkiego dookoła (kawowe) i nie podrażniają mojej skóry (solne).


> Glov 

Odkąd mam możliwość owijać sobie głowę uszkami królika od kolejnej polskiej marki... robię to nawet, jak tego nie potrzebuję (czyt. siedzę teraz i piszę ten wpis, mając na sobie te uszy i wyglądając komicznie. W tle leci All I want for Christmas. Send help ;). Przydaje się ten gadżet jednak za każdym razem, gdy mam ochotę na maseczkę, a nie chcę się potem babrać z moimi włosami, które na bank wpadną do niej, jeszcze niezasuszonej. Wcześniej jednak zmywam makijaż przy okazji korzystając z rękawicy tej samej marki. Jestem nią oczarowana! Dlatego używa mi się tego duetu bardzo fajnie. Gdy mam dłuższą chwilkę, dobrze sprawdza się też po nałożeniu olejku na skórę twarzy. Mam tendencję do tego, że tego typu produkty długo mi się wchłaniają, a włosy lubią żyć własnym życiem i wtedy czuję się tak, jakbym pomalowała sobie całą twarz błyszczykiem, który na bank je przyciągnie. Więc po co ryzykować? 


> Świeczka + herbata 

Najchętniej palę świeczki właśnie o tej porze roku. Jesień mnie już powoli do tego nastraja, jednak taka typowa zima, to u mnie świeczka i koniec! Nie jestem jakąś niezrównoważoną posiadaczką wielkiej ilości niepotrzebnych rzeczy, więc mam w swojej kolekcji *kaszel* osiem *kaszel* egzemplarzy. Najprzyjemniej pali mi się oczywiście te o waniliowej, słodkiej nucie.
Tak samo, jak świeczki, kocham też zimowe herbatki. A święta to idealny czas, żeby wypić co najmniej 1500 kubków aromatycznych mieszanek ;)

> Podgrzej sobie szlafrok! 

Eee... tak, dobrze czytacie. Wcale się nie pomyliłam i nie wciskam Wam jakichś głupot! Wiem, że to śmieszne, ale... kurde, działa :D Zawsze, gdy biorę prysznic, wieszam swój szlafrok na cieplutkim grzejniku, na którym mój puchaty kolega się przyjemnie nagrzewa. A nałożyć na siebie coś tak cieplutkiego zaraz po gorącym prysznicu i szoku termicznym po otworzeniu drzwiczek kabiny, to idealna sprawa!

*jak mi ktoś zgadnie w komentarzu skąd jest ten cytat (nie sprawdzać w Google!), to normalnie... jest moim kumplem od serca ;)

Ja trochę dałam ciała podczas pisania tego Blogmas. Sprawy zawodowe i prywatne dość mocno przeszkodziły mi w regularnym publikowaniu, dlatego uraczyłam Was tylko trzema postami. Sądzę jednak, że lepszy rydz, niż nic ;) Wpadnijcie jednak do dziewczyn!
aGwer   Agu Blog   Paulina blog   pisały częściej, poruszały fajne tematy i napstrykały mnóstwo pięknych zdjęć! Dziękuję Wam dziewczyny za wspólną zabawę :)

Życzę Wam Wesołych Świąt i przede wszystkim spokoju. Żeby na chwilę zwolnić, wychillować i odpocząć :) 

POPRZEDNI
NASTĘPNY

No comments :

Post a Comment

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY