Najlepsze męskie perfumy: Coach, YSL, Chanel, Calvin Klein i inni



Pomyślałam sobie, że koniec października, to idealny moment na to, żeby powoli zacząć myśleć o prezentach świątecznych. A perfumy, to jedna z opcji, która pojawia się w mojej głowie niemal natychmiast. 

Dzisiaj chcę Wam przedstawić moje subiektywne zestawienie najlepszych zapachów męskich, które na sto procent spodobają się Waszym mężczyznom (a jak nie, to zawsze możecie im je podkradać :) Halo! Czy jestem jedyna, która do nieprzytomności wącha pięknie pachnącego mężczyznę? Gdybym mogła, nosiłabym męskie perfumy! Pssst... czasami mi się zdarza!) 

Coach Men Eau de Toilette, to perfumy dla energicznego i wyluzowanego mężczyzny. Zapach ma być synonimem Nowego Jorku, jest autentyczny i amerykański. Zdecydowanie dla faceta w okolicach 30 roku życia. Przed i po. W nutach głowy wyczujecie bergamotkę, kumkwat i zieloną gruszkę Nashi. W nutach serca znajdziecie kardamon, kolendrę oraz geranium. Natomiast nuty bazy, to wetiwer z Haiti, zamsz i ambra. Zapach jest równocześnie lekki i świeży, ale też otulający i męski. Idealny na co dzień, do pracy. Jego buteleczka, która należy już do klasycznych butelek marki Coach ma oczywiście korek/atomizer zamykany na zatrzask, tak aby blokada nie pozwoliła na wylanie się np. w torbie na siłownię. 
Ceny występują oczywiście w trzech wariantach: 40ml - 159zł / 60ml - 239zł / 100ml - 319zł


Kolejnym zapachem tej samej marki jest Coach Platinum Eau de Parfum. Tutaj kompozycja została zamknięta w buteleczce z lustrzanym odbiciem. Jej metaliczny wygląd naprawdę kusi. Wewnątrz znajdziecie takie nuty, jak drzewo kaszmirowe, szałwię, olejek z czarnego pieprzu, czy ananas. Wyraźnie jednak wyczuwalny jest skórzany akord oraz mieszanka wanilii i paczuli. To klasyczny, męski zapach, który łączy w sobie ciepło i elegancję. Zmysłowe nuty orientalno-drzewne przełamane zostały świeżością, która daje niewątpliwie wyjątkowy efekt. 
Ceny tego zapachu, to: 60ml - 269zł oraz 90ml - 359zł.

Męskie perfumy Chanel uważam z jedne z najlepszych na rynku. Nie wiem, jak oni to robią, ale każdy mężczyzna znajdzie tam coś dla siebie, przy okazji mogąc mieć pewność, że nie będzie pachnieć, jak połowa  mężczyzn na ulicy. Zacznę może od BLEU DE CHANEL, które przedstawiłam wiele lat temu swojej drugiej połówce. Zakochałam się w tym zapachu momentalnie, wiedząc że nie ma sensu szukać czegoś innego w perfumerii. To był TEN zapach. Jest bardzo charakterystyczny, intensywnie męski i niewątpliwie dodaje pewności siebie. To ziołowo-drzewna woń, bardzo ponadczasowa. Uważam, że nosić ją może mężczyzna w każdym wieku. Na początku wydają się być niezwykle świeże, ale niech Was to nie zwiedzie! Pozwólcie zapachowi rozwinąć się na ciele, aby wyczuć w nim mocniejsze tony sandałowca. Ceny, to 419zł/50ml oraz 599zł/100ml.

Jak widzicie, dwie buteleczki wyżej wspomnianego zapachu, to wciąż było mało, dlatego kolejnym zakupem okazał się być CHANEL, PLATINUM EGOISTE. Długo dywagowaliśmy, czy postawić na klasyczną wersję Egoiste, czy jednak zdecydować się na tę odświeżoną, Platinum. Same widzicie na co padło. To bardzo specyficzny zapach, nie spodoba się każdemu. Dla mnie jest w nim coś ze sklepu zielarskiego, czy apteki. Energetyczne świeże nuty łączą się tutaj z aromatyczną lawendą, olejkiem z liści pomarańczy, czy geranium. Sam producent określa je jako zapach z paprociowo-zielonym akordem. To niezwykle ciekawy zapach, nietuzinkowy i na pewno rzadko spotykany na ulicach. Ma jednak coś w sobie. Buteleczka 50ml kosztuje 339zł, a 100 - 449zł.


Nie wyobrażam sobie też tego zestawienia bez zapachu Calvin Klein Eternity Now. Choć do samej marki podchodzę ze sporą rezerwą, bo uważam, że nie są to zapachy górnolotne (w moim odczuciu, po prostu do mnie nie przemawiają). Mam w swojej kolekcji jeden zapach CK, który nawet lubię, ale nie sięgam po niego zbyt wybitnie. Natomiast Eternity Now rozkochało mnie w sobie do granic możliwości. Oszalałam na jego punkcie, wręczając go kilku mężczyznom w moim życiu (nie dorabiajcie sobie historii, tato też się liczy ;) ).  Jest świeżo, ale i bardzo męsko równocześnie. Wyczujecie w nim pikantny imbir, wodę kokosową oraz anyż. Całość otula dzięki marokańskiemu drzewu cedrowemu, fasoli tonka oraz wanilii z Madagaskaru. Nie mogę nie wspomnieć też o intensywnej nucie paczuli i liściach cedru. To zapach pełen sprzeczności. Niby mocny, silny i otulający, męski. A równocześnie lekki, świeży, bardzo pobudzający. Buteleczka 30ml kosztuje 179zł, 50ml - 259zł, 100ml - 315zł.

Tego zbioru nie może też opuścić kultowy zapach Carolina Herrera 212 Sexy Men. Wyjątkowo trudno dostępny. Mam wrażenie, że wycofany z większości perfumerii i drogerii w Polsce, dorwiecie przede wszystkim przez Internet lub na strefach wolnocłowych. To zapach dla nowoczesnego mężczyzny, idealny na randki i wieczorne wyjścia. Jest nieco orientalny, ale przede wszystkim bardzo słodki, ciepły i otulający. Jest bardzo zmysłowy i uwiedzie niejedną kobietę. W podstawie wyczujecie wanilię oraz bursztyn. Akompaniują im bergamotka, mandarynka, kardamon i pieprz. To ideał na jesień oraz zimę. Niestety w tym wypadku nie podam Wam ich ceny - za uzależniona jest od miejsca, w którym zdecydujecie się na zakup. 



Yves Saint Laurent ma w swojej kolekcji kilka nietuzinkowych, męskich zapachów, jednak jeden z nich jest wyjątkowo piękny i powiedziałabym nawet, że uniwersalny. YSL L'Homme Parfum Intense, to zapach dla charyzmatycznego i wyrafinowanego mężczyzny. Jest zmysłowy dzięki nutom ambrowym, ale też tajemniczy i otulający dzięki akordom zamszowym i drzewnym. Kwiaty tunezyjskiej pomarańczy oraz liście fiołka w mieszance z bergamotką sprawiają, że nabiera on cytrusowo-kwiatowej zmysłowości. Buteleczka 60ml kosztuje 369zł, a 100ml 489zł.

Zaraz za nim nie mogę nie wspomnieć o prawdziwej bombie! Mam tutaj oczywiście na myśli nic innego, jak znany już Wam pewnie zapach Victor&Rolf Spicebomb. Kocham wersję damską i dam sobie za nią rękę uciąć, ale męska podoba mi się równie mocno.  Spicebomb jest bardzo intensywny, mocny, śmiały. Bardzo męski, słodki, ale też nienachalny. Poczujecie tutaj mieszankę tytoniu, chilli, wetiwer w połączeniu z różowym pieprzem, bergamotką oraz liściem cynamonu. Ideał na jesień oraz zimę. Buteleczka 50ml kosztuje 325zł, 90ml -419zł. 


SOLO Loewe, to coś dla tych panów, którzy cenią sobie świeże i lekkie zapachy, które nie będą ich przytłaczać. Przy okazji nie dusząc też towarzystwa dookoła. To zapach bazujący na rześkich woniach, takich jak limonka, mięta, tymianek, rozmaryn, czy lawenda i mandarynka. Niech nie zwiedzie Was zawartość gałki muszkatołowej, kadzidła czy fasoli tonka. Te nuty są wyczuwalne, aczkolwiek dopiero po rozwinięciu się na skórze i też nie w takich ilościach, jak mogło by się wydawać. Zapach jest mieszanką dwóch sprzeczności, ciężkości i lekkości. Przy czym, według mnie, lekkość gra tutaj pierwsze skrzypce, wyraźnie wspierając się tymi mocniejszymi tonami. 
Buteleczkę 50ml kupicie za 369zł, natomiast 100ml to koszt 489zł. 


Emporio Armani, Stronger with you, to zapach dla współczesnego mężczyzny, który nie boi się zaznaczyć swojej obecności w towarzystwie. Ukryty został w eleganckim flakonie, którego dbałość o szczegóły przyprawi Was o zawrót głowy. Wytłoczone logo nawet na spuście atomizera, jest czymś wyjątkowo cieszącym oko. Uwodzicielska kompozycja zawiera w sobie esencję z różowego pieprzu, jabłko, płatki fiołka, lawendę, szałwię i kardamon. Całość dopełnia nuta karmelizowanych kasztanów, olejek z drzewa Gajak, bursztyn oraz wanilia. Brzmi intrygująco, prawda? I tak jest! To zapach dla mężczyzny, który wie czego chce i chce, aby o nim pamiętano. Jest słodko, nieco świeżo, ale też uroczo. 
Buteleczkę 30ml kupicie za 219zł, 50ml- 279zł, 100ml - 369zł


JEAN PAUL GAULTIER, Ultra Male, to zapach dla mężczyzny ciekawego świata. I choć nie jestem fanką buteleczek w kształcie ciała, z których znany jest Jean Paul Gaultier, muszę z całą stanowczością stwierdzić, że zapach ten mnie niezwykle zaskoczył. Słyszałam, że to ideał na wyjścia do klubu i muszę przyznać, że to prawda. Ultra Male, to zapach męski, ale z gatunku tych, które nie pozwolą o sobie zapomnieć. Co ciekawe, łączy w sobie wanilię i czarną lawendę, dwie wonie pozornie tak różne, że nie mogłam sobie wyobrazić tego połączenia. Wierzcie mi, wystarczy je powąchać, żeby się w nich zakochać na zabój. Są świeże, ale otulające równocześnie i bardzo wyjątkowe. Buteleczka, dość niekonwencjonalna, 75ml kosztuje 299zł, a 125ml to koszt 409zł.



A na koniec zostawiłam coś ciekawego. Totalną nowość na polskich półkach sklepowych. Marka Dunhill, którą dostaniecie w Douglasach, wypuściła właśnie najnowszy zapach, Dunhill Century który ma być celebracją 100 lat istnienia na rynku. Brytyjski producent od lat ma wśród klientów wiele wybitnych, angielskich osobowości.
Flakon, to połączenie metalu oraz szkła. Jego wnętrze widoczne jest na wylot, pięknie łapiąc światło i stanowiąc niemałą ozdobę np. w łazience. Nakrętka "łapie się" na magnes, nie pozwalając przy okazji na uronienie choćby kropelki zapachu. Bardzo ciekawe rozwiązanie, którego do tej pory nie widziałam w żadnym innym zapachu. Wystarczy przekręcić w jedną stronę i delikatnie podnieść zatyczkę by swobodnie dostać się do atomizera. 
Zapach ten, jak dla mnie, jest unisexowy. Bardzo przypomina mi ukochane przeze mnie Jo Malone w wersji Wood Sage & Sea Salt. Jest świeżo, dzięki grejpfrutowi, mandarynce i bergamotce. Ciekawie dzięki kardamonowi, żywicy oraz neroli, ale też bardzo ciepło i otulająco, dzięki drzewu sandałowemu, piżmu i papirusowi. To kompozycja owocowo-kwiatowa, dla odważnego i pewnego siebie mężczyzny. Zapach idealny do pracy. 
Buteleczka 75ml kosztuje 279zł, a 135ml to koszt 369zł. 

Mam nadzieję, że moje zestawienie najlepszych zapachów dla mężczyzny przypadło Wam do gustu. Szykuję coś podobnego w wersji dla kobiet, więc wyczekujcie wpisu.
Miejcie też proszę na uwadze to, że w kwestiach zapachów, często wrażenia są bardzo subiektywne i dzisiaj pokazałam Wam wszystkie te, które osobiście uważam za najciekawsze pozycje na rynku. 

A teraz dajcie mi koniecznie znać, czy w ogóle zwracacie uwagę na to, jak pachnie mężczyzna? Lubicie męskie perfumy?


POPRZEDNI
NASTĘPNY

No comments :

Post a Comment

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY