Orientana, maska-krem pod oczy

Hej!
Dzisiaj porozmawiamy sobie o pielęgnacji. Dokładnie tej dotyczącej skóry pod oczami. Zdradzę Wam, czego używam i czy produkt się sprawdza.

Od pewnego czasu używam tego kremu pod oczy. Kremu, który nie jest tylko kremem, ale też i maską :) Orientana stworzyła kosmetyk, który przez noc ma dobrze nawilżać te delikatne okolice i zmniejszać cienie pod oczami. Ja jestem posiadaczką cieni o niemałej wielkości, więc produkt jest idealny dla mnie.


Składniki w nim zawarte, to między innymi antocyjany, które są substancjami działającymi odmładzająco. Podobno są wielokrotnie silniejsze w działaniu od witaminy C i E. Cena tego kremu oscyluje w okolicach 40 zł za 20g. Można by pomyśleć, że skoro kosmetyk ten jest maską, to jego konsystencja będzie bardzo gęsta. Nic bardziej mylnego. Ma konsystencję dobrej jakości, bogatego kremu pod oczy. Jest może minimalnie bardziej gęsty. Bardzo przyjemnie się rozprowadza i szybko wchłania. Ma ładny zapach. Lekko świeży, trochę słodki, ale nie podrażnia nim oczu. 


Teraz jesteście pewnie ciekawe, czy działa. Już odpowiadam. Tak. I tutaj mogłabym zakończyć, ale nie będę taka :) Krem jest treściwy i dobrze nawilża mi okolice oczu. Odpręża mnie sama aplikacja, ponieważ należy przy niej wykonać delikatny masaż tych miejsc na twarzy. Fajnie jest go czasem trzymać w lodówce, wtedy bardzo odświeża i lekko pobudza. Raz niechcący wprowadziłam go do oka i nie było żadnego podrażnienia, nic mnie nie szczypało.


Skóra po przebudzeniu jest wyraźnie nawilżona, napięta, sprężysta. A jeśli chodzi o cienie pod oczami, mogę stwierdzić jedno - są mniejsze. Oczywiście nie oczekuję cudów na kiju, ponieważ nie znikną one, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Fakt faktem, nie są już takie ciemne i widoczne, jak wcześniej. Na efekty trzeba trochę poczekać i poużywać kremu regularnie, ale już po około miesiącu zauważyłam zmiany.


Opowiem jeszcze odrobinę o opakowaniu, które bardzo mi się podoba. Nie chodzi mi tutaj jedynie o szatę graficzną, ale o szczelną zakrętkę zakończoną metalowym akcentem, który wygląda elegancko. Krem jest zamknięty w tubce z aplikatorem i bardzo łatwo wydobyć odpowiednią ilość produktu.

Ja jestem bardzo zadowolona z tego kremu. Daje mi komfort, że rano, nawet jeśli się za bardzo nie wyśpię, nie będę mieć ogromnych worów pod oczami, skutecznie walczy z moimi cieniami i nawet dobrze nawilża. Jest bardzo wydajny, wystarczy odrobina podczas jednej aplikacji. Nie sądzę więc, żeby cena była wygórowana. Bywają gorsze produkty, za wyższą cenę :) Ja te 40zł jestem w stanie na niego wydać, tym bardziej, że wystarczy na bardzo długo. Dlatego go Wam polecam.

Marka Orientana jest dość trudno dostępna stacjonarnie w moim mieście (nie wiem, jak w Waszych), ale w dobie Internetu można zamówić wszystko. Kosmetyki są dostępne na TEJ stronie.

Zainteresował Was ten krem? Czy może też go używacie?  Dajcie znać, jakich produktów aktualnie używacie i czy jesteście z nich zadowolone. Jestem bardzo ciekawa :)

POPRZEDNI
NASTĘPNY

21 comments :

  1. kochana a czy masaż oczu wykonujesz do wewnątrz czy "obojętnie jak"?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak, tak :) Naoglądałam się jakiś czas temu u Nissiax i od tej pory już robię, jak trzeba. Wcześniej żyłam w nieświadomości :)

      Delete
    2. ufff .. tak samo przy "kremowaniu" ciała wiele osób jeździ jak po koniu brrr .. Piona za właściwy kierunek jazdy po oczach ! :*

      Delete
  2. Zaciekawiłaś mnie tym kremikiem :) Nie czytałam wcześniej opinii o tych kremach z Orientany, a byłam ciekawa, jak się sprawdzają :)
    Będę o nim pamiętać :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Cieszę się :) Myślę, że warto na nim "zawiesić oko" ;)

      Delete
  3. Maski pod oczy są bardzo dobre i wydajne. A ja mam info że od przyszłego tygodnia Orientana będzie dostępna w Drogeriach Hebe.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki za informację. Mam nadzieję, że to prawda :)

      Delete
  4. Mam uraz do Orientany więc poza jedyną sprawdzoną kostką nic więcej nie kupię, ale fajnie się czytało i ważne, że Ty jesteś zadowolona :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. To mój pierwszy produkt tej marki, więc miał u mnie czystą kartę :)

      Delete
  5. Szukam generalnie kremu pod oczy, a ten jak widać jest niezły. Myślę, że poszukam go u siebie ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jeśli to prawda, że będą w Hebe, to dostęp będzie łatwiejszy :-) To na razie najlepszy krem pod oczy, jaki miałam.

      Delete
  6. bardzo ciekawy. może kiedyś wypróbuję, choć ja właśnie odkryłam genialny krem pod oczy, do którego będę wracać. niebawem o nim napiszę :)

    ReplyDelete
  7. Replies
    1. Myślę, że naprawdę warto na niego zwrócić uwagę ;-)

      Delete
  8. Obecnie mam miniaturkę Estee Lauder, ale pełnowymiarowego opakowania na pewno nie kupię, więc Orientana może być ciekawą alternatywą :) Szczególnie że tak dobrze się spisuje i działa.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja przegapiłam tę promocję w Douglasie i trochę nad tym faktem ubolewam ;-) a Orientana mnie osobiście zdziwiła, bo nie nastawiałam się na rewelację.

      Delete
  9. fajnie,że Ci się sprawdza, ja nie znam kosmetyków tej firmy:/

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY