Niby pomadka, a jednak błyszczyk || Celia


Hej!
Muszę Wam powiedzieć, że może mnie teraz być odrobineczkę mniej na blogu. Dzieje się tak, ponieważ wprowadzam w życie mój plan założenia aparatu, który niespodziewanie się przyspieszył. Jeszcze tylko dwie wizyty u dentysty, żeby wyleczyć zęby i mogę się zabrać za zakładanie aparatu. Mówią, że kobieta zmienną jest i powiem Wam szczerze, że zaczynam myśleć nad zwykłym, metalowym drucikiem, a nie aparatem szafirowym. Na jaki się ostatecznie zdecyduję, okaże się za około miesiąc, ale na razie jestem dobrej myśli. Oprócz tego, że ciągle narzekam na ból zębów, po wizytach u stomatologa. Dlatego mnie tak ostatnio mało. Staram się jakoś żyć, ale nie ma lekko :)

Zdradzę Wam też w sekrecie (wcale z tego żaden sekret nie jest :P), że jednak nie wyprowadzam się w tym roku ze Szczecina. Było sporo planów, ale kilka sytuacji skutecznie mi uniemożliwiło ruszenie z miejsca. W związku z tym, Trójmiasto musi jeszcze trochę poczekać. Ja się nawet cieszę. Szczecin, to piękne miasto i jeśli jeszcze tutaj nie byliście - polecam :)

Dość już tej prywaty! Wypadałoby w końcu dodać jakiś kosmetyczny post, dlatego jestem! 



Pomadko-błyszczyków z Celii byłam niezmiernie ciekawa. Martwiły mnie jednak narzekania i płacze nad faktem, że się one topią. Dlatego długo nie zdecydowałam się na żaden z kolorów.





Przyszedł jednak taki dzień, że musiałam się jakoś pocieszyć. Tak wiecie, zakupy na poprawę humoru. Dlatego skusiłam się na pomadko-błyszczyk z Celii.

Pomadka jest zamknięta w ładnym opakowaniu. Jak na te 12.90 zł, które za nią zapłaciłam, wygląda naprawdę elegancko. Jest pomieszaniem matu z błyskiem, czyli coś co bardzo lubię. Solidne wykonanie czuć też w dłoniach, jest cięższa niż tandetne, plastikowe pomadki. Gdy zdejmiemy zatyczkę, to na błyszczącej części zobaczymy napis Celia. Bardzo, bardzo mi się podoba! I ładnie wygląda na toaletce.




Ładnie pachnie. Ma delikatny, słodki zapach, który nie przeszkadza pod nosem i dobrze się nosi. Kolor, który sobie wybrałam to 512. Niestety, nie wygląda, tak jak w sztyfcie. Dlatego będę powtarzać, że wolałabym, żeby pomadko-błyszczyki były bardziej po stronie pomadki, niż błyszczyka. Wielka szkoda, że nie jest bardziej kryjąca i nie można uzyskać jej koloru na ustach. Na wargach jest już bardziej w stronę przejrzystości. Zawarte w niej, złote drobinki ładnie odbijają światło, ale -niestety- są odrobinę wyczuwalne na ustach. 

Nie wysusza ust, ale też ich specjalnie mocno nie nawilża. Nie ma - według mnie - takich właściwości. Usta są po niej gładkie, ale nie spisuje się tak dobrze, jak bym tego chciała. Mimo to, uważam ją za dobrą pozycję, jako tak zwany codzienniaczek. 



Pomadkę oceniam, jako dość dobrą. Jak na pomadkę za tę cenę, jestem bardzo zadowolona, chociaż nie pozostaje ona bez wad. Wiem również, że mają one tendencję do roztapiania się, więc nie noszę jej w kieszeniach. Jeśli ze mną podróżuje, robi to w torebce.

A jak jest z Wami? Podoba się efekt na ustach? Domyślam się, że całe mnóstwo z Was miało już ją w swoich zbiorach. Tylko ja jestem sto lat za murzynami. Dajcie znać w komentarzach, co o nich sądzicie.



POPRZEDNI
NASTĘPNY

31 comments :

  1. Dla mnie ideał :) Ja uwielbiam takie delikatne zabarwienie, lekki połysk i drobinki. No śliczna jest! Moja Essence podobna, ale różowy odcień, a ten wpada w pomarańcz. O wiem, przypomina mi moją Yves Rocher Litchi :) Ale YR nawilża dobrze

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja też lubię takie delikatne pomadki, ale ta mnie po prostu zdziwiła, bo spodziewałam się czegoś bardziej kryjącego :)

      Delete
  2. nigdy jej nie miałam, ale myślałam, że są bardziej kryjące :))

    ReplyDelete
  3. W sumie ładnie się prezentuje, ale można być zawiedzionym pigmentacją ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Z drugiej strony, nie wiem czego spodziewałam się po "błyszczyku" :)

      Delete
  4. Mnie tam się podoba jej transparentność, tylko fakt, że lubi się roztapiać już nie. W Szczecinie jeszcze nie byłam, ale pewnie kiedyś dotrę i zwiedzę :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dlatego nie noszę jej w kieszeniach, żeby nie ryzykować :)

      Delete
  5. Mam przepiękny odcień nr.5 który daje zdecydowanie więcej koloru...

    ReplyDelete
  6. Mam ich szminkę z serii Nude i jstem bardzo zadowolona ;) Ostatnio trafił do mnie równiez błyszczyk i podkład i miło mnie zaskoczyły ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja miałam jakąś szminkę kiedyś, ale złamała się na pół przy pierwszym zetknięciu z ustami. Mam za to dobry róż do policzków, po którym nie spodziewałam się aż tak dobrych rezultatów :)

      Delete
  7. nie mam żadnego kosmetyku z tej firmy ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja mam jeszcze róż i powiem szczerze, że jest genialny!

      Delete
  8. Świetnie wygląda na ustach muszę ją gdzieś dorwać;)

    ReplyDelete
  9. O ile dobrze pamiętam to nie miałam jeszcze żadnego produktu celii. Ładnie wygląda na ustach, można nawet do szkoły ją nosić jednak ja wolę mocne kolory i stawiam na trwałość.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja mam z pomadkami tak, że w sumie zależy od humoru :) No i reszty makijażu. Dlatego raz mocne, a raz delikatne usta :)

      Delete
  10. Całkiem ładnie prezentuje się na ustach :) Obserwuję! :)

    ReplyDelete
  11. Na ustach prezentuje się pięknie ! ♥

    ReplyDelete
  12. Efekt mi odpowiada :) Niestety rzadko spotykam na swojej drodze kosmetyki Celii.
    I ja również mam zamiar założyć aparat, ale ciągle odwlekam to w czasie :/

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja róż dorwałam w Biedronce, a tę pomadkę w takiej małej drogerii w Szczecinie (Maczek), w której jest "wszystko". Tylko, że niestety nie ma co liczyć na cały asortyment marki :)
      A ja aparat założę jeszcze w ciągu tego miesiąca i strasznie się zaczęłam bać :D

      Delete
  13. mam inny kolorek i w moim przypadku świetnie nawilża :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Może moja jakaś wybrakowana? :D Moja nawilża słabiutko :)

      Delete
  14. Ala nie tylko Ty jesteś sto lat za murzynami :) ja również dużo dobrego słyszałam o tych pomadkach mimo to jeszcze jej nie kupiłam :) bardzo fajny efekt na ustach! Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. No to się cieszę, bo już myślałam, że ja jedna i siara :D

      Delete
  15. pieknie wyglada na ustach, bardzo mi sie podoba - ja mialam wersje rozowa i wygladalam w niej troche tandetnie:)

    ReplyDelete
  16. Wcale nie jesteś "100 lat za murzynami" bo ja też jej nie znam i nigdy jej nie używałam;) ale podobnie jak Ty- wolę bardziej zdecydowanie podkreślone usteczka:)

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY