Brwiowa rutyna z Brow Wiz, Anastasia Beverly Hills




Kredka Brow Wiz trafiła do mnie podczas tego samego zamówienia, w którym znalazła się paletka Contour Kit. Długo nie mogłam się zdecydować na odcień. Wahałam się pomiędzy Soft Brown (którego jeszcze kiedyś na pewno spróbuję), a właśnie Taupe. Jak widać, wiadomo na którą padł wybór.

Kredka kosztowała mnie 199kr, czyli na nasze jakieś 90zł. Myślę, że Polsce jej cena będzie bardzo podobna, gdy już trafi do naszych perfumerii. W każdym razie, używam jej nieprzerwanie (prawie) codziennie od 4 miesięcy i dopiero niedawno zaczęłam ją oszczędzać, bo już się powoli kończy. Nie chcę nagle zostać bez niej, więc staram się jej używać na zmianę z kredką do brwi Kiko. Do wyjazdu do rodziców jeszcze chwila, więc na pewno zaopatrzę się podczas tego wypadu w kolejną sztukę. Jak nie dwie (lubię robić zapasy! Wy też?)


Kredka z jednej strony jest zakończona szczoteczką do wyczesywania brwi, a z drugiej rysikiem do ich domalowywania. Każda ze stron posiada dobrą zatyczkę na „klik”, więc jest pewność, że się „sama” nie otworzy. Szczoteczka dobrze wyczesuje brwi i nie jest drapiąca. Miałam już kilka w swojej kolekcji i ta jest najlepsza.

Rysik jest w kolorze Taupe, który określiłabym, jako dobry dla blondynek z ciemniejszymi brwiami i dla dziewczyn takich, jak ja, których naturalne włosy są czymś na pograniczu ciemnego blondu z brązem. Dlatego moje brwi zawsze staram się podkreślać chłodnymi odcieniami.



Raz wypełniony łuk będzie się trzymał cały dzień. Naprawdę. Kredka ma długotrwałą formułę i świetnie utrzymuje się na miejscu. Nie wygląda też nienaturalnie. Wygodny rysik pozwala na precyzyjne domalowanie w miejscach, w których tego potrzeba. Ja cenię sobie ją również za to, że jej kształt pozwala mi na swobodne wyrysowanie dolnej linii, która definiuje cały kształt brwi.

Na dłoni kolor wyszedł mi jakoś tak cieplej, niż wygląda w rzeczywistości na brwiach, co z resztą możecie zobaczyć na zdjęciach niżej. Mimo wszystko, wydaje mi się, że to kolor dobry dla mnie. Podczas robienia swatchy dotykałam skóry delikatnie, nie przyciskając rysikiem zbyt mocno. Oczywiście, kolor można budować i zadowolić się taką intensyfikacją barwy, która się nas satysfakcjonuje. Ja staram się nie przesadzać.




Co prawda, miewam lepsze i gorsze dni – nie jestem profesjonalną makijażystką. Ale z pomocą Agwer nauczyłam się, jaki jest mój idealny kształt brwi i codziennie staram się go odtwarzać. Raz wychodzi lepiej, raz wychodzi gorzej, ale raczej nie ma tragedii. Działam w myśl zasady, że moje brwi to siostry, ale nie bliźniaczki :DA



Co sądzicie o tej kredce? Skusicie się na nią, gdy trafi do perfumerii? Jaki jest Wasz ulubiony produkt do brwi?

POPRZEDNI
NASTĘPNY

23 comments :

  1. cena zabójcza, polecam Ci kredkę z Catrice :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Catrice mnie jakoś nie kręci, ale mam też tańszy zamiennik tej kredki, czyli Kiko :) O niej też napiszę, bo jest warta kilku słówek :)

      Delete
  2. wyglada fajnie ale mi byloby szkoda tyle wydac :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja, biorąc pod uwagę jej wydajność, stwierdzam, że już mi nie jest tak szkoda, jak było podczas zakupów. Jestem zadowolona :)

      Delete
  3. jak na kredkę rzeczywiście trochę wysoka cena, ale efekt za to bardzo ładny :)
    Zapraszam na mojego Bloga!

    ReplyDelete
  4. Efekt mi się podoba jednak w życiu nie dałabym tyle za taki kosmetyk :P

    ReplyDelete
  5. Sama zastanawiam się nad pomadą, cena taka sama, wydajność lepsza niż kredki. + wolę malować pędzelkiem, jakiś taki bardziej precyzyjny jest. Ale jak zapytałam się w Szczecińskiej Sephorze, kiedy będzie Anastasia u nas dostępna, panie zrobiły oczy jakbym pytała się o dostępność marchewek.
    Zapraszam też do siebie: http://kuferekmarty.blogspot.com/

    ReplyDelete
    Replies
    1. No ja właśnie mam etapy w makijażu, że lubię malować brwi pędzelkiem, a potem mi przechodzi. Tak teraz leży i się kurzy Aqua Brow niestety, bo nie mam ochoty się z nim bawić i brudzić ręki, bo potem na bank dotknę jakoś ubrania. A taka kredka to "pyk, pyk" i gotowe :) Na razie nie zrezygnuję :)
      Heh, oni w Sephorze często nie wiedzą nawet nic o tym, co już jest na sklepowych półkach. Kiedyś zapytałam o nowe (wtedy) róże z Clinique, z wytłaczanym kwiatkiem. To pani była ogromnie zdziwiona, że takie coś w ogóle w sklepie mają :)

      Delete
  6. Za kredkę tyle bym nie dała :D

    ReplyDelete
  7. Wyglądać, wygląda fajnie. Ale cenowo mi nie odpowiada. Mam zamiar zakupić kredkę Catrice, a póki co używam cienia lub maskary Wibo :)

    ReplyDelete
  8. Jeśli chodzi o kolor brwi to chyba mam ten sam, a na pewno bardzo zbliżony. :)) Mam się kim sugerować chyba. :D

    ReplyDelete
  9. Nawet jej kolor by mi odpowiadał :) Jest świetna, chciałabym ją mieć :)

    ReplyDelete
  10. Mam włosy w kolorze właśnie takiego ni to ciemnego blondu, ni jasnego brązu, takie mysie. :D Ale brwi mam za to mocno brązowe i ten odcień byłby dla mnie za jasny. Podkreślam brwi ciemnym matowym brązem do powiek, ale wczoraj doszła do mnie paczka z tuszem do brwi z Catrice :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja mam kilka rzeczy do brwi, bardzo lubię też kredkę do brwi z Kiko, która nadaje się, jako zamiennik dla Brow Wiz, przede wszystkim przez zbliżone właściwości i cenę, która jest znacznie niższa. No, ale ABH kusi wyglądem i tym, że wszyscy o niej trąbią na prawo i lewo :)

      Delete
  11. Bardzo czekam aż te kosmetyki się u nas pojawią. Na kredkę z całą pewnością zwrócę uwagę :)

    ReplyDelete
  12. Ja też traktuje moje brwi jak siostry. Zdecydowanie.
    Czasem nawet kuzynki.
    Dalekie.

    Faaaaajna jest! Ale ja bym chyba wolała pomadę jednak :D

    ReplyDelete
  13. czytałam same dobre opinie o ABH no, może faktycznie prócz ceny ;) Muszę się w końcu wybrać do Warszawy do salonu KIKO, bo bardzo mnie ciekawią te kosmetyki :) No chyba, że wcześniej otworzą salon w Krakowie ;)

    ReplyDelete
  14. Oj czaję się na tą kredkę i pomadę, ale niestety tyle kasy to nie dam :P

    ReplyDelete
  15. Cena kredki jest za wysoka jak na moją kieszeń, więc raczej się na nią nie skuszę :) Ale efekt jaki daje na Twoich brwiach mi się podoba, no i kolor wydaje się być dobry i dla moich brwi. Kto wie, może kiedyś się skuszę.
    pozdrawiam, A

    ReplyDelete
  16. Nie martw się, moje brwi też nie są bliźniaczkami i wcale mi to nie przeszkadza.

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY