Co warto kupić podczas promocji w Rossmannie? -49% na produkty do ust, lakiery oraz produkty do pielęgnacji paznokci


Hej, jak widzicie, troszeczkę mnie ostatnio mniej, ale dzieje się tak dlatego, że mam po prostu sporo na głowie i przy okazji postanowiłam trochę niestandardowo pochorować. No nic nie poradzę, prawda? W każdym razie, przyszła pora na moje rady odnośnie promocji w Rossmannie, gdzie można zgarnąć 49% zniżki na produkty do ust. 
Sama się na tę promocję nie wybieram. Obkupiłam się podczas promocji na kosmetyki do twarzy,a  na makijaż oczu skoczyłam tylko po wie rzeczy (kupiłam żel do brwi Brow Artist z L'Oreala oraz kredkę do brwi tej samej marki). 



Produktów do ust mam mnóstwo i nie potrzeba mi kolejnych z drogerii. Jeśli chodzi o paznokcie, to przestawiłam się ostatnio na hybrydy, więc też nie potrzebuję ich kompletnie. Dzisiaj jednak polecę Wam kilka produktów, po które warto sięgnąć, jeśli jeszcze nie macie ich w swoich zbiorach.

Promocja trwa do 10. maja. Tak moje drogie koleżanki po fachu, "10.", a nie "10ego/10go" ;)


Bourjois Rouge Edition Velvet ok. 50zł
Jakiś czas temu dowiedziałam się, że pod koniec maja, czy na początku czerwca mają pojawić się nowe wersje tych pomadek, tym razem błyszczące lakiery do ust. Niestety, na promocję się nie załapią. W każdym razie, na pewno warto zwrócić uwagę na matowe pomadki, zwłaszcza na kolory Ole Flamingo! oraz Ping Pong. Poza tym, ładna jest też Hot Pepper i nowe kolory nude, czyli So Hap'pink oraz Don't Pink of it. Te cieliste kolory mają w sobie jednak ciepłe barwy, więc jeśli nie jesteście ich fankami, to radzę omijać szerokim łukiem. Uczulam Was jednak, że są to pomadki, które wysuszają usta (jak każde matowe!), więc bez peelinegu oraz balsamu przed/po się nie obejdzie!

Revlon Colorburst Matte Balm ok. 50zł

Powinnam dostać po tyłku, że Wam ich jeszcze nie pokazałam na blogu, prawda? Normalnie, przez kolano mnie i patrzeć, czy równo puchnie ;) Obiecuję poprawę. 
To matowe balsamy w kredce (te błyszczące też są warte uwagi!), które mają w sobie odświeżającą nutę mentolu oraz w miarę nawilżające właściwości. Mimo tego matu, który gwarantują (chociaż to bardziej satynka), są komfortowe na ustach i wygodne w aplikacji. Forma kredki znakomicie sprawdza się w torebce. Co więcej, uważam, że śmiało można je nałożyć na policzek, jako kremowy róż :) Dwa w jednym :) 


Revlon, Colorstay Moisture Stain, ok. 50zł
Dobra, chyba pęknę i sobie kupię :D Zależy, czy mi naprawdę coś strzeli do głowy w sklepie. Te zamknięte w klasycznym i przepięknym opakowaniu hybrydy pomadki oraz błyszczyku, nadają się świetnie do codziennego makijażu. Przepięknie  błyszczą, dają intensywny kolor i długo się utrzymują. 

Max Factor Lipfinity, 57.99zł
Tutaj polecam to, co polecają inni. Ja akurat nie miałam tego produktu i z racji mojego aktualnego przesytu, raczej się nie zdecyduję. Jest to jednak kosmetyk do ust, który znakomicie i bardzo długo się trzyma, nawet w cielistych kolorkach. Warto więc spojrzeć w jego kierunku. 



Nie polecam Wam jednak żadnych konkretnych lakierów. Mam nadzieję, że poradzicie sobie beze mnie ;) Wiadomo, dobre są z Wibo, czy Lovely - tam znajdziecie najtańsze, ale wcale nie najgorsze. Czasami bywają nawet lepsze od Essie. Jeśli jednak macie u siebie szafę Sally Hansen, to koniecznie sprawcie sobie Insta-Dri, czyli top coat nabłyszczający i wydłużający życie lakieru oraz cuticle remover, który (jeśli jeszcze o tym nie wiecie) jest prawdziwym hitem i potrzebujecie go w swoim życiu.


Na koniec mały przegląd promocji. 
W Douglasie są chyba najlepsze! W pierwszej gazetce [TUTAJ] możecie zobaczyć promocje na pomadki do ust z Revlonu (o których wspomniałam wyżej), teraz za 29zł. Opłaca się, tym bardziej jeśli nie macie u siebie Rossmanna z szafą Revlonu. Jest też kolejna promocja na mini zestaw Estee Lauder. Korektora osobiście nie polecam. 
W drugiej gazetce [TUTAJ] promocje na perfumy. Ja jestem ciekawa tej nowości Dolce&Gabbana. Wąchałyście? 

Promocje w Rossmannie, to nie tylko kosmetyki kolorowe. Na uwagę zasługują też produkty do pielęgnacji. Więcej [TUTAJ]
 Na koniec jeszcze szybkie info z Natury [TUTAJ], w której taniej można dorwać skarpetki złuszczające do stóp.
O! Dodam jeszcze, że w Lidlu [TUTAJ], jest fajna promocja na pielęgnację Eveline. Może się skusicie?

Obiecuję poprawę i postaram się napisać coś na zapas, żeby nie robić pustek na blogu ;) Pojawią się ulubieńcu kwietnia, bo trochę sobie pofolgowałam i już maj ;) No i mam też parę innych pomysłów. Między innymi, mam ochotę Wam opowiedzieć o małym cudaku, który jest moim sposobem na niespodzianki na twarzy ;)

Macie zamiar kupić coś podczas promocji? Chwalcie się w komentarzach Waszymi łupami!



POPRZEDNI
NASTĘPNY

14 comments :

  1. Szkoda, że u mnie w Rossmannie nie ma szafy Bourjois :(
    Ale na pewno z tej promocji skorzystam najbardziej :)

    ReplyDelete
  2. Ja tym razem na pewno odpuszczam ta turę. Akurat niczego nie potrzebuje. Zresztą wczoraj sporą sumę zainwestowalam w pielęgnacje :)

    ReplyDelete
  3. Niestety w moim Rossmannie nie ma szafy Bourjois :/

    ReplyDelete
  4. Na szczęście nic szczególnie mnie nie kusi. No chyba że zechce mi się przespacerować do Rossmana z szafą Provoke to przygarnę ich błyszczyk :D

    ReplyDelete
  5. Planuję kupić matowe pomadki Bourjois jak jeszcze dorwę :)

    ReplyDelete
  6. ja sięgnęłam tylko po 3 lakiery do paznokci ;]

    ReplyDelete
  7. Ja kupiłam tylko 1 pomadke z Rimmel i koniec ;) też najbardziej szalałam podczas promocji na twarz; )

    ReplyDelete
  8. Może ma coś jeszcze się skuszę :-)

    ReplyDelete
  9. Dzisiaj zrobiłam podejście nr1 i w mojej kosmetyczce znalazły się 4 nowe pomadki. Kolejne podejście będzie w weekend :) Pomadek nigdy za wiele.

    ReplyDelete
  10. Chyba tym razem nic nie kupię, a na pewno nie z pomadek i tradycyjnych lakierów.. Może pomyślę nad coatem z SH :)

    ReplyDelete
  11. Dzisiaj bylam w Ross i obkupilam sie w Rouge Edition Velvet i pasujace konturowki do nich :D

    ReplyDelete
  12. Ja skusiłam się na pomadki w kredce ale wybrałam Lovely i Miss sporty. Zobaczymy jak się spiszą.

    ReplyDelete
  13. Na początku chciałam wszystko, potem nic, a wróciłam z matową pomadką Bourjois :D Czaiłam się też nieśmiało na jeszcze jedną kredkę Revlon, ale był tam beznadziejny wybór, że odpuściłam. A szkoda...
    pozdrawiam, A

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY