Chanel No5 L'Eau


Marka Chanel znana jest ze swoich perfum. To Chanel No5 było i jest, chyba jednym z najbardziej popularnych zapachów na świecie. Każda kobieta zna słowa Marilyn Monroe, która zapytana przez dziennikarzy, co zakłada do łóżka, odpowiedziała: "Kilka kropel Chanel No5". Słowa te wypowiedziała, jako 26-latka. 

Ja niedawno skończyłam 25 lat. Nie czuję się jednak jeszcze na siłach, by powiedzieć, że Chanel No5, to mój zapach. Podobno trzeba do niego dojrzeć. Ja jeszcze nie jestem na tym etapie. Jednak, z przyjemnością powiem Wam dzisiaj kilka słów o najnowszym zapachu, który został wprowadzony przez markę. 


Chanel, No5 L'Eau, jest skierowane do młodych kobiet, które są indywidualistkami. Wiedzą, czego chcą od życia i wiedzą kim są, a ich otoczenie złudnie myśli podobnie. Właśnie dlatego hasło reklamowe brzmi: "You know me and you don't", a twarzą kampanii została Lily-Rose Depp. Ulubienica Lagerfelda, została nazwana odzwierciedleniem perfum. 



Zapach jest młodszą wersją piątki. Zdecydowanie lżejszą, odświeżoną i ciekawszą. Nie zrezygnowano z aldehydów, które grają główne skrzypce. Jednak wzbogacono zapach o nuty cytrusowe, bazując na cytrynie, pomarańczy oraz mandarynce. Zapach niesamowicie rozwija się na mojej skórze, wydobywając z siebie słodkie nuty piżma oraz jaśminu - mojego ukochanego kwiatu. Całości nadaje też odrobina róży i ylang ylang. Połączenie jest arcyciekawe i każdy, nawet najbardziej wybredny nos, powinien tego zapachu "spróbować". 

Perfumy są sprzedawane we flakonach 50ml oraz 100ml. Sama buteleczka, nie zmieniła się jakoś diametralnie. Nadal utrzymana jest w klasycznym tonie opakowań No5, czy Mademoiselle. 

Wiem, że wielu z Was klasyczna piątka nie odpowiada. Jako miłośniczka perfum nie mogę (do tej pory) pojąć, skąd wziął się fenomen tej woni. Jednak, wystarczyło kilka kropel No5 L'Eau, bym się zakochała. Początkowo może wydawać się podoba, jednak niesamowicie rozwija się na skórze. Sądzę, że znakomicie odnajdzie się wiosną i latem, nawet takim późnym, jakie mamy teraz. Ma swój dziewczęcy urok. Dlatego, zachęcam Was do wypróbowania tego zapachu.

Pragnę podziękować Agnieszce za pomoc w tworzeniu i obróbce zdjęć do tego wpisu.
Wpadajcie też poczytać u Justyny, co sądzi o tym zapachu!


Powiedzcie mi, jak zapatrujecie się na klasyczną piątkę? Wąchałyście już tę nową wersję zapachu? 



POPRZEDNI
NASTĘPNY

No comments :

Post a Comment

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY