Lovely, Creamy Color - pomadki, na które warto zwrócić swoją uwagę!


Tyle ostatnio było matów na blogu. Dlatego dzisiaj odkładam ten temat na bok i... prezentuję Wam jedne z najciekawszych propozycji do ust, dostępnych w Rossmannie. 

Pomadki Lovely, Creamy Color nie zachwycają jedynie opakowaniem. Jednak, nie spodziewam się tutaj cudów za 10.99zł (a w promocji jeszcze taniej!). Dobrze wiecie, że jestem osobą, która leci na opakowania. Szykowne skuwki, eleganckie puzdereczka, metaliczne wykończenia - to mój konik. Jednak mimo plastikowanej skuwki, w szafie Lovely te pomadki przykuły moją uwagę.  Niby proste i minimalistyczne opakowanie, potrafi się otworzyć w torebce. Także radzę nie trzymać go luzem! 


Nie ukrywam, że skusiła mnie też promocja. Wtedy kosztowały niecałe 7zł. Dlatego stwierdziłam bez dłuższego namysłu, że biorę! Zdecydowałam się na dwa kolory 01 oraz 03. Konsystencja pomadki, to oczywiście kremowe cudo, które świetnie sunie po ustach. Brak w niej jakichkolwiek drobinek. Nie zastyga na mat, ale też nie jest przesadnie błyszcząca. Jest właściwie czymś, czego oczekuję od pomadek nawilżających. Są świetnie napigmentowane, chociaż nie utrzymują się na ustach zbyt długo. Zapewniają wysoki komfort podczas noszenia, zjadają się równomiernie i zostawiają usta przyjemnie gładkie, nie wysuszając ich. Czegóż to chcieć więcej?

                                                                                          /01,03/

Zdecydowałam się na jasne róże, w kolorze 01, czyli cukierkowej wręcz barwie oraz 03, czyli bardziej nasyconym, intensywniejszym różu. Oba kolory są niezobowiązujące oraz bardzo dziewczęce. Dla mnie osobiście, są to pomadki które fajnie sprawdzą się jesienią oraz zimą. Dadzą delikatny kolor, ładnie wyrównają wargi, wyślą do świata komunikat "postarała się, pomalowała sobie usta".



Na pierwszym zdjęciu widzicie kolor 03, a na drugim 01. Co prawda, łatwo dostrzec, że na moim typie urody różnica jest naprawdę minimalna, ale... wiecie, jak to jest z dziewczynami. Musimy mieć każdy możliwy odcień różu, bo przecież one wszystkie są takie inne ;)

To naprawdę przyzwoite pomadki i sądzę, że warto się im przyjrzeć podczas zbliżającej się promocji w Rossmannie!

To kolejny dzień z naszego wyzwania blogowego #LOVEYOURLIPSWEEK

Zajrzyjcie do dziewczyn i poczytajcie ich dzisiejsze posty o tematyce ust!

POPRZEDNI
NASTĘPNY

No comments :

Post a Comment

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY