Shiseido Bio-Performance LiftDynamic Serum oraz LiftDynamic Eye Treatment
Friday, October 28, 2016 - alamakota Bio-Performance krem pod oczy LiftDynamic Eye Treatment LiftDynamic Serum pielęgnacja serum do twarzy Shiseido
Zapowiedziałam Wam ostatnio na Instagramie, że na blogu zaczną pojawiać się zaległe recenzje kosmetyków pielęgnacyjnych, zwłaszcza kremów do twarzy. Zaniedbałam tę dziedzinę i nie publikowałam w tej kwestii żadnych osądów już blisko rok! Dlatego uprzedzając wszelkie dramy, powiem ważną sprawę: nie przetestowałam kilku kremów w jeden miesiąc :) Wszystkie recenzje, które się pojawią, to kwintesencja testów z ostatniego roku. A ja chcę się już w końcu rozliczyć sama ze sobą, bo zaległych "pomysłów" mam całkiem sporo.
Dlatego dzisiaj o nowości w perfumeriach, które weszły do niej w październiku. Seria Bio-Performance od Shiseido, wzbogaciła się o kilka nowych produktów. Mianowicie, mam przyjemność przedstawić Wam dwie spośród trzech nowości: serum oraz krem pod oczy. Kremu do twarzy jeszcze nie odpakowałam i czekam na wykończenie poprzedniego słoiczka. Dlatego dzisiaj tylko o tych dwóch kosmetykach, o których opinię już sobie wyrobiłam. Seria ta aktywuje naturalne zdolności skóry do walki z widocznymi oznakami upływającego czasu i działania grawitacji. Wspomagając funkcjonowanie komórek macierzystych, zapewnia skórze się do utrzymania efektu "liftingu" od wewnątrz, aby odzyskała młodzieńczy wygląd. Seria ta przeznaczona jest dla kobiet 40+, jednak nie strasznie było mi chwycenie po serum oraz krem pod oczy. Serum stymulujące pracę skóry nie zaszkodzi, a w okolicach oczu już zauważyłam pierwsze zmarszczki, spowodowane budową oka, kiepskim nawodnieniem tej okolicy i przede wszystkim, posuwającym się wiekiem.
Zacznę od serum do twarzy, Bio-Performance LiftDynamic Serum zamknięte jest w lustrzanej buteleczce, skrywającej w sobie 30ml produktu. Cena tego kosmetyku, to 495zł. Serum ma działanie dwudziestoczterogodzinne oraz przeciwstarzeniowe.
Mój stosunek do serum jest niejednoznaczny. Nie omijam go w codziennej pielęgnacji, jednak uważam, że jest to po prostu dodatkowy krok w całym rytuale. Coraz bardziej jednak skłaniam się ku pielęgnacji koreańskiej, czyli im więcej kroków, tym lepiej. Uwielbiam od pewnego czasu dodawać do rytuału esencję i o tym napiszę już niebawem. Jednak, wracając do serum! Kremowa konsystencja jest treściwa w tym przypadku, szybko się wchłania i pachnie bardzo świeżo. Odczuwam w nim jednak jakąś dozę silikonów, dlatego nie wypowiem się w kwestii natychmiastowego wygładzenia zmarszczek, które jest zauważalne w mgnieniu oka.
Ma napinać skórę, działać liftingująco i ujędrniająco. Producent twierdzi, że dwie pompki wystarczają na pokrycie twarzy i szyi, i się nie myli w tej kwestii. Właśnie w ten sposób aplikuję ten produkt rano i wieczorem. I rzeczywiście, zauważyłam, że skóra jest widocznie bardziej napięta i sprężysta.
Od góry: serum oraz krem-kuracja w okolicę oczu
Następny w kolejce jest krem pod oczy, Bio-Performance LiftDynamic Eye Treatment (330zł / 15ml). Tak samo, jak każdy z produktów pielęgnacyjnych serii Bio-Performance, zamknięty jest w lustrzanej buteleczce z pompką. Znakomicie się prezentuje i uważam, że jego odrobinę futurystyczny wygląd jest czymś wyjątkowym. Lekka, kremowa konsystencja absorbuje się w mgnieniu oka. Mimo to, ma dla mnie bardziej właściwości produktu-kuracji, który ma za zadanie sprawić, by okolica oka nabrała świeżości i była bardziej nawodniona. Pachnie lekko i przyjemnie, zdecydowanie mniej intensywnie, niż jego kolega wyżej. Używam go rano i wieczorem, zgodnie z propozycją producenta, łącząc go z Ultimune Eye, który ma stymulować pracę następnego kremu. I rzeczywiście, przesuszona do tej pory okolica oczu, zaczyna powoli nabierać blasku i wyglądać coraz lepiej. Cieszy mnie to, bo to właśnie przesuszone okolice są bardziej podatne na tworzenie się nowych zmarszczek. Skóra jest wyraźnie bardziej napięta, zdrowsza i "młodsza".
Doskonale zdaję sobie sprawę, że nie są to najtańsze kosmetyki. Jednak, Shiseido nie raz i nie dwa już mnie przekonało, że te produkty są zdecydowanie warte uwagi. I trzeba je traktować, jak inwestycję w swój lepszy wygląd. Tak, jak lepiej spisują się skórzane buty, tak samo lepiej spisuje się krem idealnie dobrany do naszych potrzeb. A w kwestii produktów skierowanych pod oczy, jak na razie Shiseido nie ma dla mnie sobie równych.
Poczytajcie też o:
Miałyście jakiś pielęgnacyjny produkt z Shiseido? Lubicie ich kosmetyki?
Subscribe to:
Post Comments
(
Atom
)
No comments :
Post a Comment
Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.