Marmurkowe paznokcie na dwa sposoby - Chiodo

chiodo-marmurowe-paznokcie

Paznokciowy post miał pojawić się wczoraj, ale wiecie co? Zalegałam przed Netflixem i obejrzałam kilka produkcji. Teraz czaję się na nowy serial, chociaż mam ten sam problem, co zawsze. Zanim zacznę coś oglądać, za każdym razem nie chcę tego robić, bo... nie lubię oglądać pierwszych odcinków i się wkręcać. Wolę już wiedzieć, o co chodzi. Jednak, przemogę się i tym razem, i rozpocznę nowy serial. Macie jakieś polecenia?

Chcę Wam dzisiaj opowiedzieć o mojej metodzie robienia paznokci marmurkowych i w związku z tym, że udało mi się je nosić kilkukrotnie w ostatnich miesiącach, myślę że śmiało mogę Wam polecić kilka metod na ich zrobienie. 

Generalnie, nie potrzeba Wam w tym przypadku kilku kolorów. Będę jednak szczera i powiem Wam, że szary się przydaje, bardzo. Oczywiście można go uzyskać ze zmieszanych odcieni bieli i czerni, ale po co się męczyć, jak można użyć już gotowy kolor, który w stu procentach satysfakcjonuje Wasze oko? No właśnie. 

Jakich produktów użyłam? 
Chiodo, Primer bezkwasowy - to moje odkrycie ostatnich miesięcy. Kocham ten produkt. Sprawdza się fenomenalnie i faktycznie przedłuża trwałość manicure.
Chiodo, lakiery z serii PRO, biały 001 White oraz 045 Black Clasic
Chiodo lakiery z serii Pro Soft o numerach 251 Still Grey i 252 Grey for the day, czyli jaśniejsza i ciemniejsza szarość.
No i oczywiście baza plus top.

chiodo-marmurowe-paznokcie

Muszę Wam jednak koniecznie wspomnieć o tym, że lakiery z serii Pro Soft oraz PRO różnią się od siebie swoimi właściwościami. Seria Pro Soft jest taką hybrydą, do jakiej jesteśmy przyzwyczajone, czyli taką która łatwo schodzi przy odmaczaniu w acetonie. Ma też mniejszy pigment. Seria PRO, to hybryda o właściwościach żelu, przez co należy ją spiłować w znacznie większej ilości, niż tylko warstwę topu. Przyspiesza to proces ściągania i tak naprawdę wychodzi na plus, bo paznokcie nie mają przesadnie długiej randki z removerem. Trzeba tylko uważać i mieć wprawną rękę, żeby samej sobie nie zrobić krzywdy i nie spiłować paznokcia. Za to jaki bije od nich pigment! O mamo, naprawdę warto się im przyjrzeć. Już jedna warstwa wystarczy w zupełności! 

Marmurki na paznokciach to jedna z najprostszych rzeczy, jaką możecie sobie wymarzyć. Ważne jest jednak to, aby ich nie przekombinować. Im mniej będziecie się przy nich starać, tym lepiej! 
Paznokcie pokryłam dwoma cieniutkimi warstwami białego lakieru, a następnie przeszłam do malowania zdobień. I serio, im mniej będziecie się w tej kwestii starać, tym ładniejszy marmur Wam wyjdzie. Najpierw zrobiłam kilka bohomazów dwoma szarościami, które według mnie idealnie komponują się z efektem marmuru. Następnie cieniutkim pędzelkiem domalowałam kilka czarnych kresek. Nie przepadam za tym, żeby było ich zbyt wiele, więc odradzam to też Wam. Kilka, cieniutkich, malutkich, wyznaczających jakieś kontury w zupełności wystarczy. Zdecydowanie lepiej jest w tej kwestii grać i bawić się szarościami. Na to top i gotowe. Nie uwierzycie, ale takie zdobienie zajmuje mniej niż 5 minut. 

chiodo-marmurowe-paznokcie

Przedstawiam Wam dzisiaj propozycję podania z jasno-niebieskim odcieniem lakieru. Wcześniej nosiłam marmur w kombinacji z szarością, ale nie cyknęłam temu zbyt zadowalających mnie fot. Dlatego odsyłam Was do zdjęcia z Insta aGwer - klik, gdzie zobaczyć możecie takie połączenie kolorystyczne.

Podobają się Wam marmurowe paznokcie? Robiłyście już swoje własne?


POPRZEDNI
NASTĘPNY

No comments :

Post a Comment

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY