Linia maskująca niedoskonałości od Artdeco, to temat dzisiejszego wpisu. Nowy podkład Liquid Camouflage Full Cover Foundation, to produkt wysoce kryjący. Chciałabym Wam powiedzieć, czy rzeczywiście warto w niego zainwestować, ale niestety... same widzicie w swatchu poniżej, że kolory w tej serii znacząco odbiegają od tego, czego oczekiwałabym od podkładu. Odcień 12 Light Apricot, to niestety jakiś mały dramacik. Niby najjaśniejszy, niby chłodny, a na twarzy tworzy po prostu pomarańczkę.
Produkty te są kremowe i pięknie się blendują. Szczególnie ukochałam sobie odcień pomarańczowy, który pomaga mi zniwelować cienie pod oczami, w dolinie łez.
Chciałabym wypróbować podkład, ale musicie mi wybaczyć, nie potrafię nałożyć takiego koloru na moją twarz. Nie ma po prostu takiej opcji. Korektory natomiast bardzo polecam. Są naprawdę przyjemne i myślę, że odnalazłyby się w torbie każdego makijażysty.
Lubicie produkty Artdeco? Korzystacie na co dzień z kolorowych korektorów?
Dajcie mi koniecznie znać w komentarzach.
No comments :
Post a Comment
Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.