Roślinne zdobienie na paznokciach

roslinne-zdobienie-na-paznokciach

Znacie to uczucie, gdy wypełnia Was chęć zmiany otoczenia? Ja tak ostatnio czułam się praktycznie przez cały miesiąc. To, że w końcu pojawiła się wiosna, nie znaczy, że nie mogę przesadzać i otaczać się zielenią tylko podczas pobytu w parku, czy lesie. 

O nie, nie, moje drogie! Nie ze mną te numery. Nakupowałam całe mnóstwo nowych roślinek do mieszkania. Jestem teraz szczęśliwą posiadaczką dwóch monster i kilku innych badyli. Czaję się jeszcze na jakąś palemkę.   

Ze względu na ten niedobór zieleni oraz konieczność otaczania się nią na wszelkie sposoby, powstało to zdobienie. Pierwsze koty za płoty, powiedziałabym, bo jednak wyszło mi i nie wyszło równocześnie. Monstera na palcu serdecznym wygląda, jak jakiś liść, owszem, ale niekoniecznie tej rośliny. Ta na środkowym wyszła już całkiem, całkiem. Być może dlatego, że zrobiłam jej tylko połowę. 

monstera-na-paznokciach

Kluczem do tego zdobienia jest posiadanie odpowiednich narzędzi i ogromu cierpliwości. Zwłaszcza, jeśli tak, jak ja, bez odpowiedniego przeszkolenia, rzucacie się już na te trudniejsze zabawy w zdobienia na paznokciach. 

Paznokieć środkowy i serdeczny pomalowałam dwoma cienkimi warstwami białego lakieru hybrydowego. Akurat użyłam białej bazy od Sharm Effect, którą utwardziłam, ale nada się każdy biały lakier, nie tylko ten "bazowy". Zabrałam się za zdobienie malując najpierw kontury liścia przy pomocy pędzelka 0-01 oraz Semilac Semi Art w kolorze Green. Gdy już uzyskałam taki efekt, z którego byłam zadowolona (to uwielbiam w hybrydach, czyli możliwość wielokrotnego zmazywania i malowania ponownego zdobień, bez uszczerbku na wykonanym kroku poprzednim, czyli baza+kolor), zabrałam się za wypełnianie wnętrza liścia. Do tego etapu użyłam mieszanki pasty Semi Art Green oraz White. Dodałam też kilka białych linii, tak aby dać listkowi trochę życia. Całość zabezpieczyłam topem, pamiętając o wolnym brzegu paznokcia.  
Nie chciałam, żeby zdobienie było płaskie, więc postanowiłam dodać tutaj jakiegoś błysku. Wiecie, że nie byłabym sobą, prawda? Po prostu kocham wszystko, co się świeci, więc idealna tutaj wydawała się być Aurora. Pyłek w kolorze Gold&Green wtarłam w utwardzony Top NoWipe, który przyjmuje ją, jako lustrzany efekt. Całość ponownie pokryłam topem, w celu zabezpieczenia zdobienia i przedłużenia jego trwałości. 

manicure-z-liśćmi

Na dwa pozostałe paznokcie nałożyłam lakier hybrydowy z poprzedniej kolekcji Semilac PasTells w kolorze 266 Green. Tutaj wystarczyły mi dwie warstwy tego koloru.

Mam nadzieję, że to zdobienie przypadło Wam do gustu. Dajcie mi koniecznie znać, czy też ostatnio szalejecie na punkcie zieleni i chcecie się nią wszędzie otaczać :) 
Udanej majówki!





POPRZEDNI
NASTĘPNY

No comments :

Post a Comment

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY