Dolomiti - naturalna marka pielęgnacyjnych kosmetyków premium
Thursday, January 10, 2019 - Dolomiti iKosmetyki.pl naturalne kosmetyki do pielęgnacji pielęgnacja
O marce Dolomiti nie słyszałam nic do momentu końcówki zeszłego roku. Byłam na wykończeniu moich kosmetyków do pielęgnacji twarzy z Clochee i postanowiłam sięgnąć po coś nowego w wydaniu kompleksowej pielęgnacji jedną marką. Zdecydowałam się na serum, krem pod oczy oraz krem do twarzy. I dzisiaj chcę z Wami zamienić parę słów na ich temat.
Marka Dolomiti, którą dostaniecie na iKosmetyki.pl, to włoska marka posiadająca w swoim asortymencie kosmetyki do pielęgnacji twarzy, ciała, włosów oraz zapachy. Założono ją dosłownie kilka lat temu, a jej naturalne składy powodują zachwyt wśród konsumentek. Dlatego z niemałym zainteresowaniem podeszłam do tej nowości - przede wszystkim dla mnie.
Największym hitem okazał się być dla mnie krem Dolomiti, Anti-Aging Facial Cream 24h (335zł/50ml). Zamknięty w małym słoiczku krem przeciwzmarszczkowy potraktowałam, jako remedium na moje aktualne problemy skórne. Gdy za oknem zima (choć w Szczecinie jesień), a w mieszkaniach panuje kult grzejnika, moja skóra zaczyna szaleć. Przypominam Wam, że jestem posiadaczką skóry mieszanej, przetłuszczającej się w strefie T, ale równocześnie z dużą skłonnością do przesuszeń - głównie przez wieczne odwodnienie. Szukałam więc czegoś bardzo treściwego, konkretnie nawilżającego, na kształt ochronnego woalu. Czegoś, co sprawi, że moja skóra poczuje się lepiej.
Krem Dolomiti, Anti-Aging Facial Cream, to intensywnie nawilżający płaszczyk dobroci z włoskich gór. Jest przeciwzmarszczkowy i bogaty w składniki aktywne. Producent zaleca stosowanie go na noc, ale nie ukrywam, że dla mnie był i wciąż jest krokiem głównym zarówno podczas pielęgnacji dziennej, jak i nocnej. W składzie znajdziemy między innymi masło shea, olej makadamia, woda z Dolomitów, ekstrakty z alg morskich oraz komórki macierzyste pozyskane z szarotki alpejskiej. Ten ostatni ze składników ma za zadanie silnie regenerować i odżywiać skórę. Sam krem ma konsystencję dość osobliwą. Jest lekki, ale równocześnie bogaty, nieco oleisty, ale nie do końca. Jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z takim kremem-opatrunkiem, więc powiem szczerze, że ciężko mi tę konsystencję porównać do czegoś innego. Wiem natomiast, że jest to jego zdecydowany plus. To ideał na zimne miesiące w Polsce. Jestem bardzo zadowolona z efektów, jakie dzięki niemu zauważam na mojej skórze. Co więcej, zrobiłam sobie kilkudniową przerwę od używania kosmetyków Dolomiti (ze względu na wyjazd na święta) i szybko tego pożałowałam. Kremy, które przez ten czas podkradałam mamie, okazały się być za słabe i nie dawały mi tego długotrwałego komfortu, który gwarantuje mi Dolomiti, Anti-Aging Facial Cream. Co tu dużo mówić, chyba znalazłam ulubieńca wśród kremów...
Sparowałam go sobie z Dolomiti, Plant Stem Cells Serum (335zł/50ml). To również serum przeciwzmarszczkowe, a ja chciałabym Wam przypomnieć, że w tym roku skończę 28 lat, więc już nie ma na co czekać - trzeba działać. A jest z czym... niestety. Serum zostało zamknięte w wygodnej, malutkiej buteleczce, która skrywa w sobie kosmetyk-marzenie. Ma bowiem w składzie liposomy lecytyny sojowej, które zwiększają transport substancji aktywnych. W składzie znajdziemy również dąbrówkę rozłogową (ma właściwości napinające), witaminę E oraz kwas hialuronowy, który pięknie nawilża i ujędrnia skórę. Kosmetyk świetnie współgra z kolejnym krokiem, którym jest wyżej wspomniany przeze mnie krem. Plant Stem Cells Serum ma lekką konsystencję, która wchłania się w mgnieniu oka i pozwala na swobodne przejście do dalszej części pielęgnacji, mając pewność, że kolejne produkty zadziałają lepiej w tym duecie.
Na sam koniec zostawiłam krem pod oczy Dolomiti, Eye Contour Cream (160zł/50ml), który ma działanie liftingujące. W jego składzie ponownie znajdziemy wodę z włoskich gór oraz roślinne komórki macierzyste z szarotki alpejskiej. Najważniejsza okazuje się być dla mnie tutaj konsystencja tego kremu, która ponownie, jak w przypadku kremu do twarzy, totalnie mnie oczarowała. Głównie dlatego, że krem ten jest lekki, a podczas wklepywania w skórę jego konsystencja zaczyna przypominać coś w kształt esencji. Wiecie - wodnista, ale jakby gęstsza. Bardzo łatwo i szybko się wchłania, nie pozostawiając nieprzyjemnego, tłustego filmu pod okiem. Mam też wrażenie, że to jak do tej pory, najlepszy i najsilniej działający nawilżająco na tę okolicę krem, jaki było mi dane używać. Nawilżenie, jakie dostarcza mojej skórze, utrzymuje się na naprawdę długie godziny. Z chęcią wrócę do niego po wykończeniu tej buteleczki, możliwe nawet że już na stałe.
Wszystkie z tych kosmetyków z powodzeniem stosuję rano i wieczorem. Śmiało mogę je również polecić pod makijaż, bo spisują się w tym wydaniu fenomenalnie!
Dolomiti pozowoliło mi się również odkryć w dwóch kolejnych płaszczyznach - zapachów oraz pielęgnacji włosów. Skusiłam się na restrukturyzujący szampon Dolomiti,Restructuring shampoo - Szampon restrukturyzujący (110zł/200ml), który przeznaczony jest dla osób z suchymi i zniszczonymi włosami. Ma bardzo delikatny zapach i nada się do stosowania na co dzień. To raczej coś dla tych z Was, które borykają się z problemem przesuszonych włosów (głównie przez zabiegi stylizacyjne), ale potrzebują równocześnie czegoś co oczyści ich skórę głowy, nie podrażniając jej przy okazji. Całkiem w porządku szampon. Dotarły też do mnie perfumy. A właściwie woda toaletowa. Dolomiti, Dolomia woda toaletowa (430zł/100ml) oczarowują już samym designem. Szklana, bardzo ciężka buteleczka zamykana na korek, który ma się wrażenie - jest z kamienia. Nawiązuje tym samym do miejsca, z którego pochodzi, czyli Dolomitów, ale też zapachu, który skrywa w środku, czyli czegoś dla silnych i nowoczesnych osób. Sama woń jest totalnie unisexowa, dlatego jeśli mamy na sali kobiety, które kochają takie lekko męskie zapachy - bingo! Mężczyźni też powinni być zadowoleni, ponieważ zapach ten jest bardzo klasyczny, zniewalający i ciepły. W składzie znajdują się bergamotka, modrzew, sosna limba oraz ambra. Ideał dla obu płci na zimne miesiące, klasyczne płaszcze i grube swetry.
Skombinowałam Wam rabat na stronie iKosmetyki.pl. Po zapisaniu się do newslettera przez ten link, zgarniecie 22% zniżki na wszystkie kosmetyki dostępne na stronie. Nie jestem też samolubna - będziecie mogły wygrać mój ukochany krem do twarzy już niebawem. Także już teraz trzymam za Was kciuki i mam nadzieję, że będziecie zadowolone z konkursu ;)
Dajcie mi koniecznie znać, czy znacie kosmetyki Dolomiti, czy jest to dla Was nowość. Jestem też bardzo ciekawa, jak podchodzicie do sprawy pielęgnacji kosmetykami naturalnymi. Zwracacie na to uwagę? Stosujecie kosmetyki naturalne, czy nie jest to dla Was priorytet?
Subscribe to:
Post Comments
(
Atom
)
No comments :
Post a Comment
Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.