Ostatnie
tygodnie w moim życiu, to całkiem spore zamieszanie. Całe szczęście, bardzo
pozytywne (jak do tej pory). Rozpoczęłam bowiem nową pracę i jestem mega
podekscytowana z tego powodu. Gorzej tylko pod względem braku wolnego czasu. Na
jego nadmiar niestety ostatnio kompletnie nie narzekam, a szkoda. Bo bym sobie
chętnie ponarzekała!
Jesień, to dla mnie czas zakupów. Głównie dlatego, że co roku o tej porze
wariuję. To moje miesiące, moja pora roku i zwyczajnie świetnie się w niej
czuję. Dlatego właśnie, gdybym tylko mogła, to jesień (na zmianę z wiosną)
okrzyknęłabym dwoma jedynymi porami roku. Reszta jest dla mnie zbędna.
No dobrze, ale skoro muszę zrobić teraz zakupy - a muszę - to stwierdziłam,
że się częścią z nich z Wami podzielę. Listą w sensie. Być może nawet coś
fajnego mi podpowiecie. Zawsze mogę na Was liczyć, gdy wrzucam pytanie na moje
InstaStories (link do zdjęcia). Nikt nie zna tylu sklepów internetowych i nie
widział wszystkich najmodniejszych rzeczy, tak jak Wy.
Czego mi potrzeba?
SNEAKERSY
Chodzą za
mną nowe buty. I od miesięcy czaję się na ten model New Balance. Wiem, że w
sumie teraz jest na nie straszna moda i właściwie każdy je ma, ale nie ukrywam,
że urzekły mnie swoim kolorem. Bo jeśli nie wiecie, kocham bordowy! I gdyby nie
fakt, że mam teraz w ciul koszulek i swetrów w tym kolorze, to pewnie w
akapicie niżej napisałabym, że szukam go właśnie w odcieniu bordo. No, ale
nie... chwilowo nie. Za to buty w tym kolorze chętnie przytulę.
Te, które widzicie na fotce dostępne są w sklepie eobuwie.pl
Potrzebuję
czegoś, w czym będzie mi wygodnie, a przy okazji nie będą mi zamarzać stopy na
dworze. Dlatego Conversy odpadają, choć kocham je miłością nieograniczoną.
Wiem, że na bank mnie na początku obetrą, to akurat już jest nic nowego, ale
chyba nie będę potrafiła się powstrzymać i je zamówię. Wciąż próbuję sobie
przemówić do rozsądku i wybrać czarny lub mocno granatowy kolor, który będzie
bardziej uniwersalny. Tylko jakoś nie potrafię! Skończy się pewnie na bordo.
Przynajmniej będzie mi pasować do paznokci!
DZIANINOWY
SWETER
Marzy mi się szary i musztardowy sweter. Dzianinowy, najlepiej taki za
pupę. Już minęły czasy, gdy im krótszy był dla mnie lepszy. Teraz lubię, gdy
nie wieje mi po nerkach. Szukam odpowiedniego materiału. Takiego, którego nie
będzie trzeba co pranie strzyc przy użyciu golarki do ubrań. Takiego, który
będzie mięciutki i przyjemnie będzie się nosić. I takiego, którego pralka nie
przemieli na szalik.
Może to być kardigan, choć nie ukrywam, że chyba najchętniej przytuliłabym
taki, który będzie bardzo klasyczny.
Takiego swetra poszukuję zaglądając na kampanie w Zalando Lounge. Czasami
można trafić tutaj niezłe perełki, więc warto włączyć sobie powiadomienia z aplikacji.
W ten sposób co rano dowiadujecie się, jakie kampanie właśnie zawisły na
stronie sklepu.
Jeśli jednak
Wy widziałyście ładne, nieco oversizowe swetry, ale nie worki - dajcie mi znać
w komentarzach, na jakie sklepy powinnam zwrócić uwagę.
NOWY CASE I TŁA DO
ZDJĘĆ
Nie nazwę się królową AliExpress, bo byłoby to zbyt wielkie słowo. Nie
ukrywam jednak, że bardzo lubię robić tam zakupy. Zawsze do koszyka wpadają mi
jakieś pierdółki do zdjęć. Czasami kupuję sobie też biżuterię, którą
wykorzystuję potem, jako element ozdobny w pstrykaniu fotek. Nie wspominając o
tych wszystkich kubeczkach, łyżeczkach, notesikach i innych fotogenicznych
rzeczach.
O tym, że po godzinach zajmuję się też robieniem zdjęć na zlecenie, doskonale
wiecie. Na AliExpress prócz tych wszystkich wspomnianych przeze mnie
rzeczy, dostać można fantastyczne tła do zdjęć, naprawdę dobrej jakości.
Zamówiłam ich ostatnio kilka właśnie z myślą o fotografii produktowej, którą
się zajmuję.
No i... parę dni temu kupiłam nowy telefon. Padło na iPhone'a XS i choć swój
case teoretycznie już mam, to nie ukrywam, że lubię je zmieniać. Dlatego kilka
kolorowych etui trafiło już do mojego koszyka. Wciąż nie mogę się zdecydować,
które ostatecznie będę chciała zobaczyć w skrzynce pocztowej, ale znając
życie... zamówię wszystkie 5.
LOTERIA PAYBACK
Robiąc moje zakupy na pewno skorzystam z aktualnej akcji promocyjnej pt.
"Wielka Loteria Urodzinowa PAYBACK". Dlatego, jeśli planujecie
aktualnie jakiekolwiek zakupy, a sklep w którym je zrobicie jest partnerem
PAYBACK, gorąco zachęcam Was do udziału w zabawie. To prosty w obsłudze system
- możecie używać karty Payback lub po prostu zalogować się w aplikacji w
telefonie. Ja wybieram tę drugą opcję - wolę mieć wszystko w jednym miejscu,
niż nosić ze sobą wszystkie karty, jakie posiadam (jeśli wybieram się gdzieś
stacjonarnie). Pamiętajcie, żeby sprawdzić następnego dnia na stronie PAYBACK,
czy udało się Wam zdobyć milion punktów.
Loteria trwa od 4 września do 8 października, więc jeszcze macie trochę czasu,
żeby zgarnąć naprawdę spore paczki punktów, które potem możecie wymienić na
dowolne nagrody! Można je wygrywać codziennie.
A teraz dajcie mi znać, czy tak jak ja nowy sezon zawsze musicie
przypieczętować zakupami paru rzeczy, bo inaczej się nie da? :) I pamiętajcie,
czekam na Wasze ciuchowe polecenia w komentarzach!
Wpis powstał we współpracy z PAYBACK.
No comments :
Post a Comment
Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.