Brwi są bardzo istotnym elementem mojego makijażu. I choć dawno, dawno temu, gdy rozpoczynałam moją przygodę z malowaniem się, kompletnie nie zwracałam uwagi na ten element. Przyznam więc szczerze, bez bicia, że mistrzem w tej kwestii nie byłam. Co prawda, zdjęcia sprzed lat tragiczne nie są, nie zrobiłam sobie (Bogu dzięki) nigdy brwiowej krzywdy, ale wiecie... szału też nie było.
W dzisiejszym makijażu na co dzień, wykorzystuję w większości dwa kosmetyki - kredkę oraz żel utrwalający. Moi ulubieńcy od wielu, wielu miesięcy, to kredka Benefit Precisely My Brow w kolorze 3.5 oraz bezbarwny żel do brwi z Anastasii. To połączenie sprawdza mi się wyjątkowo dobrze. Nie zmienia to jednak faktu, że zdarza mi się mieszać i miksować produkty. Niektóre lubię bardziej, niektóre mniej - tak wiecie, jak to w życiu bywa. Nie wszystkie przypadają mi do gustu od samego początku lub są na tyle dobre, aby podsiąść na tronie moich ulubieńców.
Jakiś czas temu trafiły do mnie nowości marki Deborah, a wśród nich aż cztery nowe produkty do brwi. W związku z tym powzięłam sobie za cel przetestowanie wszystkich i podzielenie się z Wami moimi wrażeniami. W końcu nie codziennie trafia się na dobre produkty do brwi, a tutaj... tutaj chyba będzie kilka perełek. Abstrahując już od tego, że kosmetyki Deborah są jednymi z moich ulubionych (trafiły nawet do
ulubieńców roku 2018).
Kolekcja produktów do brwi Deborah Milano nosi nazwę 24Ore Brow. Wśród nich znalazły się cztery nowe produkty do stylizacji brwi, w wielu odcieniach, tak aby każda z kobiet była w stanie stworzyć odpowiedni makeup. Mamy tutaj do czynienia z maskarą do brwi (żel o lekkim zabarwieniu), pudrem (w ciekawej formie i opakowaniu), mikrorysik (stylizowany na kultowe kredki do brwi z perfumerii) oraz marker.
Dostałam te produkty w różnych wersjach kolorystycznych i prawie każdą udało mi się lepiej/gorzej wykorzystać w makijażu codziennym. Czasami potrzebna była po prostu lżejsza ręka.Mam niemal wszystkie produkty do brwi, które zostały wypuszczone przez markę. Brak mi jedynie kredki, którą można temperować - ale jakoś niespecjalnie żałuję. Nie używam klasycznych kredek na co dzień. Wolę te automatyczne.
DEBORAH MILANO, 24 ORE PUDER DO BRWI, to produkt wysoko napigmentowany. Został zamknięty w wysokim opakowaniu, które nijak ma się do klasycznych pudrów w kamieniu. Jego zadaniem jest stworzenie naturalnego makijażu brwi, takiego którego nie powstydzi się żadna z nas w dzień pt. "makeup no makeup". Ma ciekawy aplikator - do odgrywania jego roli zaproszono praktyczną gąbeczkę. W świecie rzeczywistym jednak, jest odrobinę ciężko. Głównie dla tych z Was (jak i dla mnie), które nauczone są korzystania z precyzyjnych pędzelków, czy kredek. Przyda się też tutaj szczoteczka do wyczesywania nadmiaru. Mój kolor ze zdjęcia to 01 Light Brown.
kredka do brwi 01, 03 oraz mikrokredka 03
DEBORAH MILANO, 24 ORE MIKROKREDKA DO BRWI (w moim przypadku kolor 03), to chyba mój ulubieniec z całej gamy kolekcji dedykowanej brwiom. Jest mocno napigmentowany, więc radzę z nią uważać. Nie ma woskowej konsystencji, więc łatwo nią domalować brakujące włoski. Jej formuła jest długotrwała i nie zaobserwowałam w ciągu dnia, aby pigment schodził z miejsc, w których został zaaplikowany. Kredka zakończona jest też z drugiej strony precyzyjną i bardzo wygodną szczoteczką, która ułatwia proces malowania brwi, zwłaszcza gdy przesadzimy z ich wypełnieniem i chcemy pozbyć się nadmiaru produktu.
DEBORAH MILANO, 24 ORE MASKARA DO BRWI, to bardzo lekki żel koloryzujący do brwi, który nadaje się zarówno do uzupełnienia profesjonalnego, kilkuetapowego makijażu brwi na większe wyjścia, jak i podczas leniwych poranków, gdy przyda się Wam jedynie jeden produkt do stylizacji. Mała szczoteczka dobrze wyczesuje nawet najbardziej niesforne włoski (a mam takich kilka), a pigment pozwala na delikatne, jak i mocniejsze zbudowanie koloru. Odcień, który widzicie na zdjęciach, to 01 BLONDE.
marker do brwi, puder do brwi, maskara do brwi
DEBORAH MILANO, 24 ORE MARKER DO BRWI, to chyba jedyny produkt, który do mnie nie przemówił. Ciężko bowiem jest mi się posługiwać tego typu kosmetykami. Podobno gwarantuje taki sam efekt, jak mikrobalding (a ja nie jestem fanką permanentnego makijażu). Nie jestem też w stanie (jako jedynego) pokazać go Wam na brwiach, bo odcień numer 4, który otrzymałam, jest po prostu zdecydowanie za ciemny i żadnego moje próby znalezienia na niego sposobu, tego nie zmieniły. Trójzębna końcówka ma służyć do idealnego domalowywania pojedynczych włosków, które dobrze wyglądać będą u osób, które na co dzień borykają się z problemem prześwitów we własnych brwiach.
DEBORAH MILANO, 24 ORE EXTRA BROW PENCIL, to automatyczna kredka z gatunku tych grubszych, które przy kilku pociągnięciach mają zagwarantować nam efekt idealnie wypełnionych brwi. Ma równie grubą szczoteczkę, która pozwala na wyczesanie włosków z nadmiaru produktu. Nie ukrywam jednak, że jestem większą fanką mikrokońcówek, łatwiej mi w ten sposób wyrysować idealny kształt na jakim mi zależy. Nie zmienia to jednak faktu, że sam produkt jest ciekawy i działa bez zarzutu - pigment utrzymuje się przez długie godziny.
Sprawdźcie sobie też mój post z
11 najlepszymi i najgorszymi produktami do brwi. Tak sobie myślę, że od jego czasu minęło już sporo lat, więc fajnie w sumie by było stworzyć aktualizację. W końcu na rynku jest naprawdę całe mnóstwo nowych produktów do brwi, więc... co Wy na to?
No comments :
Post a Comment
Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.