Mam ochotę na błysk! + moja metoda na bezproblemowe ściąganie brokatowego lakieru



Część!

Jeny, ile mnie nie było! Dość długo, prawda? Mam nadzieję, że tęskniliście. Sesja wyszła mi bokiem i mimo że jeszcze się nie skończyła, bo egzaminy mam w przyszłym tygodniu, to ten czas zaliczeń, kolokwiów i innych pierdół jest dla mnie zawsze bardzo intensywny. Dlatego ten nagromadzony stres co pół roku wychodzi ze mnie zmęczeniem materiału i jakimś przeziębieniem. W każdym razie, już wracam! 



Dziś chciałabym się z Wami podzielić moim sposobem na paznokcie, które noszę już prawie cały miesiąc. Z racji tego, że uznałam to za minimalistyczne rozwiązanie na ciekawe zdobienie, bez posiadania jakichś ogromnych umiejętności, postanowiłam się nim z Wami podzielić.

Lakiery, jakie użyłam, mogą być zastąpione przez Was totalnie dowolnie. Przecież chodzi o to, żeby się tym bawić. Ja ostatnio mam klapki na oczach i z wielką przyjemnością używam czerni, która dawno temu była przeze mnie omijana szerokim łukiem. Teraz ją uwielbiam. Ja akurat użyłam czarnego lakieru Wet'n'Wild. Brokat, na który się zdecydowałam, to Hors D'oeuvres od Essie. Wydaje mi się, że w tym wydaniu jest tym bardziej interesujący, Brokatem pokryłam dwa paznokcie u lewej ręki (na kciuku i palcu serdecznym) oraz u prawej ręki (na wskazującym i małym).




Jak to jest z Wami? Nie nosicie brokatowych lakierów, bo męczy Was ich zmywanie? Szlag Was trafia, gdy poświęcacie 50 wacików na zmycie jednego paznokcia? A może nienawidzicie zakładać foliowych "kompresów", przez które Wasze skórki wyglądają potem, jakby były zrobione z papieru? 
Mam na to sposób! 


W sklepach można znaleźć coś takiego, jak bazy peel-off. Ma to w swoim asortymencie (chyba) Wibo i Lovely. Ja uznałam, że nie będę specjalnie kupować takiej bazy, gdy pod ręką jest coś innego, równie dobrego. Mam na myśli zwykły klej Magic, który kosztuje... 3zł? ;) 



I nie martwcie się, nie niszczy to paznokci. Nic złego mi się z nimi nie dzieje. Najpierw oczywiście nakładam na paznokcie cienką warstwę swojej ulubionej odżywki. Potem aplikuję klej na paznokcie, na których chcę nałożyć brokat. Czekam aż klej wyschnie i stanie się przezroczysty. To zajmuje jakieś 3-5 minut. Warto wspomnieć, żebyście nakładały równą warstwę kleju. Ja w tym celu używam po prostu zwykłego pędzelka ze starego lakieru. Gdy klej już wyschnie, nakładacie brokat, a całość pokrywacie top coatem, który sprawi, że lakier nie odpryśnie nieproszony. 


W ten sposób możecie cieszyć się pięknym zdobieniem i nie przejmować momentem, w którym trzeba będzie go zdjąć. To najprostsza rzecz na świecie! Wystarczy chwycić drewniany patyczek do skórek i trochę podważyć boki lakieru, a -wierzcie mi- uda Wam się go zdjąć w mgnieniu oka, nie niszcząc i nie "rysując" płytki paznokcia.

Znałyście tę metodę? Mam nadzieję, że komuś się przyda! 

POPRZEDNI
NASTĘPNY

30 comments :

  1. Pierwszy raz o tym słyszę, ale nie wiem czy podejmę wyzwanie ;)

    ReplyDelete
  2. No, no, jeszcze nie słyszałam o tej metodzie;)

    ReplyDelete
  3. Nigdy nie słyszałam, ale wygląda nieziemsko! :D

    ReplyDelete
  4. Serdecznie zachęcamy do dodania wpisu do akcji "Zimowy manicure" na zBLOGowanych. Zbieramy najciekawsze inspiracje na zimowe paznokcie!

    ReplyDelete
  5. Ciekawy sposób, nie słyszałam chyba o nim wcześniej :)

    ReplyDelete
  6. ale czad! koniecznie musze wypróbowac :]

    ReplyDelete
  7. ja stosuję wikol do ochrony skórek przy zdobieniach, potem schodzi jeden płat i po wszystkim :))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja robię to samo, tylko właśnie z tym klejem. Wiem, że dziewczyny używają też lateksu.

      Delete
  8. Nie słyszałam ale sposób warto wypróbować :)

    ReplyDelete
  9. Tej metody jeszcze nie znałam :) Ale za to zaczęłam ostatnio używać tego kleju do zabezpieczania skórek przy ombre i innych wzorkach ;)

    ReplyDelete
  10. muszę ją koniecznie sprawdzić, bo denerwuje mnie zmywanie brokatów:)

    ReplyDelete
  11. Bardzo ciekawy sposób, szczególnie, że nie lubię zmywać paznokci:P

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja nienawidzę zmywać brokatu! ;) Teraz już nie muszę ;)

      Delete
  12. O widzę mój ulubiony pomocnik (klej) ma też inne zastosowanie :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Z niego naprawdę Magik jest, bo sprawdza się (prawie) wszędzie ;)

      Delete
  13. O kurcze, pierwsze słyszę! Ciekawe... Ale chyba jednak obawiałabym się, że coś zniszczy... ;P

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nic się nie stanie z paznokciami, chyba że wcześniej nie nałożysz odżywki, to wtedy tak :) Generalnie na takiej samej zasadzie działają bazy peel off, tylko są droższe i mniejsze ;)

      Delete
  14. Jeśli to zadziała to jesteś moim mistrzem!

    ReplyDelete
  15. Skubana :) skąd to wzięłaś? Muszę wypróbować! A co do sesji to w pełni Cię rozumiem.. ja jutro mam ostatni egzamin :( sesja wychodzi mi już bokami! Chcę już koniec szkoły!! Pozdrawiam :*

    ReplyDelete
  16. kochanie .... masz pod ręką seche ... 2 warstwy seche, minimalnie grubsze i na to kolorowy lakier. zejdzie ci tak samo dobrze

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY