Szare usta - nie bój się tego koloru!


Nowa pomadka i same zachwyty! 
Od razu mówię, to nie jest rzecz dla każdego i raczej oczywiste jest to, że nie oczekuję, że każdej z Was spodoba się moja dzisiejsza wersja mnie. Jednak, to co muszę powiedzieć, to to, że jestem naprawdę zadowolona z tego, jak wyglądam w szarych ustach. 


Starałam się, jak mogłam, żeby oddać jej prawdziwy odcień. Chociaż na zdjęciach wygląda odrobinę bardziej beżowo, niż na żywo. W rzeczywistości możecie spodziewać się prawdziwej szarości!  Nie wiem, ale aparat nie chciał ze mną współpracować i za każdym razem, gdy już myślałam, że uda mi się pokazać, że ta szminka jest naprawdę szara, to i tak wychodziły z niej ciepłe, beżowe podtony. No nic, musicie mi wierzyć na słowo :) 

Pomadki Gerard Cosmetics, są zamknięte w pudełeczkach, które przypominają mi na myśl markę Golden Rose. Bardzo mi się z nią kojarzą. Kartoniki skrywają w sobie złociste naboje. Te są już w stylu pomadek z MACa. Inspiracja jest dość spora. Niestety, lekkość opakowania szybko rozwiewa wątpliwości.



Sam kosmetyk jest kremowy i łatwo się nakłada. Pomadka jest trwała i długo utrzymuje się na ustach. Nie ma jednak szału, nie oczekujcie, że przetrwa cały dzień. 3-4 godziny, to jej standard. Oczywiście, wysusza usta i podkreśla suche skórki, ale tak robi każdy mat - jeśli odpowiednio wcześniej nie przygotujecie ust, te na pewno będą wyglądały średnio. 


Pomadki mają też specyficzny zapach. Nosy są różne, ale ja czuję tutaj zapach standardowej szminki, wymieszany z wonią upieczonego, chrupiącego pączka z lukrem. Dziwne, ale kuszące.


Muszę też przyznać, że noszę ją na ustach ostatnio praktycznie ciągle. Bardzo mi się podoba, więc odkąd ją mam w łapkach - sięgam po nią. Duża szkoda, że się rozchorowałam i szminki teraz idą trochę w odstawkę. Czas na balsam! Mimo wszystko, ten trend na szare usta bardzo, ale to bardzo mi się podoba. Jestem fanką powiększania (ale z rozwagą!) sobie ust przy pomocy odpowiednich kosmetyków. Cielista konturówka potrafi zdziałać cuda. Rozumiem też fenomen szarości na ustach, który wręcz króluje w sezonie jesienno-zimowym.


Sądziłam, że się nie polubimy, ale okazało się zupełnie inaczej. Jestem wręcz zakochana. Uważam, że ładnie podkreśla niebieski kolor oczu.

Co sądzicie o trendzie na szare usta? Jesteście odważne i nosicie takie kolory, czy to kompletnie nie Wasze klimaty?

POPRZEDNI
NASTĘPNY

No comments :

Post a Comment

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY