#Makeup Menu, naturalne rozświetlenie na szybko


Podkładem, który dziś użyłam jest Provoke, Radiance Fluid w kolorze 110 Ivory. Szczerze zaskoczył mnie swoimi właściwościami. Przepięknie rozświetla cerę i nawilża ją w ciągu dnia. Daje przyjemny efekt drugiej skóry, czyli coś, czego szukam w podkładach. Nienawidzę matowej i płaskiej maski, a ten podkład to tego totalna odwrotność. /79zł/ Radiance Fluid doskonale wtapia się w skórę, idealnie wygładza cerę i wyrównuje jej koloryt subtelnie ją rozświetlając. Zawiera innowacyjną, opatentowaną technologią ILLU˙SPHERE™, która inteligentnie wychwytuje i rozprasza każdy rodzaj światła naturalnego lub sztucznego na powierzchni skóry, nadając efekt optycznego wygładzenia zmarszczek, świetlistości i promiennego blasku. Unikalny kompleks lipidowo-proteinowy doskonale pielęgnuje i długotrwale nawilża skórę.


Następnie przypudrowałam twarz matującym pudrem z efektem rozświetlenia ShyShine Nude Powder /99zł/, który można używać na całą twarz lub na kości policzkowe. Zaskakujące połączenie dwóch efektów w formie jednego multifunkcyjnego pudru, który matuje i dyskretnie rozświetla, świetnie się u mnie sprawdziło. Lekka i jedwabista konsystencja doskonale stapia się ze skórą nadając jej nieskazitelny satynowy wygląd. Starannie dobrana kompozycja dwóch naturalnych odcieni beżu, ciepłego różu oraz delikatnej perły sprawia, że każde pociągnięcie pędzla nadaje cerze świeżości i promienności. Świetnie sprawdzi się do wykończenia każdego typu makijażu, zapewniając naturalny wygląd skóry. Można go stosować jako puder na całą twarz lub jako subtelny rozświetlacz kości policzkowych. Jak widzicie na zdjęciu, ja lubię nim też utrwalać korektor pod oczami - dzięki temu rozjaśniam odrobinę tę okolicę. 


Chwytam dzisiaj za paletkę Provoke, którą dostaniecie w drogerii. Moja czwórka cieni, to paletka numer 401, o nazwie Brown Subtile /79zł/. W środku znajdują się cztery cienie z satynowym wykończeniem. Są to jednak średnio napigmentowane cienie, co ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony trzeba włożyć w makijaż więcej pracy, z drugiej strony, według mnie jest to idealna paleta dla kobiet, które potrzebują naturalnego i zdrowego makijażu na co dzień. Tą paletą nie trudno uzyskać taki efekt, a jeśli chcemy makijaż pogłębić, wystarczy dołożyć jeszcze jedną warstwę cienia. Łatwo blendująca się formuła nie blednie i nie znika z powiek. Ja jednak radzę używać do każdego makijażu bazy, która nie tylko podbija kolor cieni, ale również dba o ich trwałość. W makijażu użyłam wszystkich czterech odcieni. Subtelną, beżową perłą zaznaczyłam wewnętrzny kącik oraz okolicę pod łukiem brwiowym. Przybrudzony róż wylądował na powiece ruchomej. Jaśniejszym brązem wypełniłam załamanie oraz zaznaczyłam dolną powiekę. Ociupinką najciemniejszej barwy zaznaczyłam zewnętrzny kącik oka. I makijaż gotowy. 


Oprócz tego, na twarzy mam jeszcze: 
kredkę do brwi Soap&Glory
korektor Shiseido, Sheer Eye Zone Corrector
maskarę Maybelline, Lash Sensational 
paletkę do konturowania Wibo 
pomadkę Laura Mercier w odcieniu Boudoir zmieszaną z balsamem do ust Clarins. 



Podoba Wam się taka wersja mnie? Lubicie delikatne i rozświetlone makijaże?


POPRZEDNI
NASTĘPNY

No comments :

Post a Comment

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY