PUPA Milano, Bronze Fever rozświetlacz oraz olejek do ust


Najnowsza kolekcja BRONZE FEVER marki PUPA Milano, to coś, co przykuje uwagę każdej miłośniczki rozświetlenia i słonecznej opalenizny. Mimo że kolekcja składa się jeszcze z czterech lakierów do paznokci, trzech odcieni kajal oraz sześciu kolorów kremowych cieni do powiek, ja zdecydowałam się na jeden z kremowych rozświetlaczy do ciała i twarzy oraz olejek do ust.


BRONZE FEVER BALMY OIL (66zł), to odżywczy balsam-olejek do ust. Jest dostępny w czterech różnych kolorach: 001 Sunny Honey, 002 Orange Sunset, 003 Tropical Fuchsia, 004 Juicy Cherry. Odcień, który posiadam, to oczywiście Sunny Honey. Od samego początku wydawał mi się bardzo podobny do olejku Clarins, Instant Light Lip Comfort Oil, który już kiedyś widzieliście na moim blogu. Inspiracja okazała się być dosyć spora, również w formule produktu, która jest bogata i żelowa. Baza olejków, które nawilżają usta zapewnia długie uczucie nawilżenia. Olejek z pestek malin intensywnie odżywia i wygładza spierzchnięte, przesuszone wargi. Nadaje delikatny i soczysty kolor, który sprawia wrażenie tafli. Ma wygodny aplikator.

Ogólnie jestem z niego zadowolona. Daje nawilżenie na długi czas, kilku godzin. Nie jest może wiernym zastępcą dla olejku z Clarinsa, ale nie jest to identyczna rzecz. Mimo wszystko, polecam go wszystkim, którzy szukają nawilżenia na bardzo podobnym poziomie, ale nie chcą wydawać sumy, którą trzeba wydać na olejek Clarinsa.




BRONZE FEVER FACE&BODY HIGHLIGHTER (82zł), to rozświetlacz do twarzy oraz ciała, który zamknięty jest w słoiczku skrywającym 25ml produktu. Dostępny jest w dwóch odcieniach: 001 Light Gold oraz 002 Intense Gold. Jego lekka, żelowa formuła stworzona jest na bazie wody. Producent obiecuje brak smug, łatwość rozcierania oraz uczucie świeżości podczas aplikacji.
Zapewnia naturalny efekt pięknie rozświetlonej skóry. Teoretycznie można go używać na całe ciało. Ja jednak zdecydowanie wolę go używać na szczyty kości policzkowych i w każdym miejscu na twarzy, które pięknie przyjmuje rozświetlacz (czyli praktycznie cała twarz :D )

Kolekcja pojawi się w polskim Douglasie w połowie czerwca.

Podoba się Wam rozświetlacz?


POPRZEDNI
NASTĘPNY

No comments :

Post a Comment

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY