Szał na mat

Od jakiegoś czasu producenci zasypują nas szminkami i błyszczykami z matowym wykończeniem.
Szał na nie nie przemija. I nie dziwię się, są cudowne.
Dla mnie matowa szminka zawsze łączyła się niestety z efektem bardzo przesuszonych ust.
Ale jeśli mowa o Manhattan Soft Mat Lipcream - nic bardziej mylnego.

                                         


Ma swoje plusy i minusy, nie znalazłam jeszcze produktu doskonałego. Ale zdecydowanie wygrywa swoją trwałością. Przy normalnym zachowaniu, piciu i jedzeniu utrzymuje się niezwykle długo. U mnie wytrzymała najdłużej około 4-5 godzin. Co jest szokujące.

Jest typową szminką w płynie, opakowanie estetyczne ze zwykłym aplikatorem. Pierwsze wrażenie po otwarciu - przepiękny zapach. Nie wiem nadal jaki (mam ją już jakieś 1,5 miesiąca). Coś mi przypomina, ale nie wiem co, jest bardzo słodki.


Tak jak większość produktów matowych - wysusza usta. Ale nie jest to wysuszenie na tyle tragiczne, że nie da się żyć. Wystarczy przed aplikacją użyć jakiegoś produktu nawilżającego, najlepiej balsamu. (mój wybór: Tisane) i po kłopocie.

Mój kolor to 53M, przydymiony róż. Cena jest dosyć przystępna,  za 6,5ml płacimy ok. 16zł. szczególnie warto, bo nie jest to produkt, który szybko znika z opakowania. Jest bardzo wydajny przez swoją trwałość.
Konsystencja jest aksamitna i naprawdę przyjemnie się rozprowadza na ustach. A jej zapach utrzymuje się naprawdę długo.

Szkoda tylko, że wybór kolorystyczny jest dosyć ograniczony. O ile dobrze pamiętam, widziałam je w 6 bądź 7 odcieniach. Z czego dwa są przesadnie brązowe.

Moja dobra rada : jeśli ktoś chce osiągnąć bardziej naturalny efekt, to polecam wklepać pomadkę palcem i stopniować kolor. Wtedy nie będzie ogromnej różnicy kolorystycznej, jeśli się tego obawiamy.

Ogólna ocena 9/10. Odejmuję punkt za lekkie wysuszanie ust i słabą gamę kolorów.


POPRZEDNI
NASTĘPNY

5 comments :

  1. Mam ten błyszczyk. Jeżeli jesteś alergiczką, lepiej nie próbuj;) Ale poza tym jest naprawdę dobry.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Moja znajoma-alergiczka- nie narzeka :) Dlatego uważam, że warto spróbować. Nie na każdego będzie działać źle :)

      Delete
  2. Jestem zadowolona z tej pomadki, gdyż na moich ustach również utrzymuje się długo, co zdarza się bardzo rzadko. Posiadam ten sam kolor co Ty oraz 31S pastelową brzoskwinkę :) stosuję tą samą metodę co Ty - nawilżanie + wklepywanie ;) pozdrawiam :)

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY