Zapach, który MUSICIE mieć! My Burberry Blush EDP

burberry-my-burberry-blush-edp-perfumy

Dawno nie było u mnie nic tak ekscytującego, jak nowość od marki Burberry. Prezentuję Wam ją na świeżo i nie będę ukrywać, że posiadam ją tylko kilka dni. Jednak JUŻ zdążyłam się w niej zakochać. Z resztą, nie tylko ja, ponieważ zakochało się w tym zapachu też parę bliskich mi osób. 

Nigdy nie zawiodłam się na Burberry. Od długiego czasu polecam Wam ich u siebie na blogu i nie ukrywam, że uznaję tę markę za jedną z najlepszych wśród półki produktów selektywnych. Rozkochać potrafią nie tylko designem, który jest niezwykle precyzyjnie dopracowany. Puzderka zdobi znana wszystkim krata, są ciężkie i luksusowe, a same kosmetyki są okraszone jakimś fikuśnym printem, który zawsze wprawia w zachwyt. To jedne z tych kosmetyków, które żal dotykać ze względu na ich urodę oraz żal nie używać ze względu na ich znakomitą jakość. 

Pisałam Wam o idealnym złotym cieniu rozświetlającym, który wciąż jest w moim top - decyzję tę utrzymuję od wielu miesięcy. Wiecie też jak wykonać perfekcyjny makijaż dzienny i przekształcić go w coś wieczorowego. Prezentowałam Wam również ostatnio nowości w kwestii brwi oraz mozaiki do policzków. Po kilku tygodniach stosowania mogę Wam śmiało polecić pisak do brwi, który bez dwóch zdań wyparł z mojej kosmetyczki każdy inny produkt do brwi. NIGDY - podkreślam, naprawdę nigdy - nie znalazłam produktu tak precyzyjnego, trwałego i prostego w obsłudze. Zostaje ze mną na stałe, a ja sobie nie wyobrażam makijażu brwi bez niego.

burberry-my-burberry-blush-edp-perfumy

Mały, choć bardzo stylowy i elegancki flakon, mieści w moim wypadku 30ml perfum My Burberry Blush EDP. Nuta głowy, to granat oraz cytryna. Nuty serca, to kompozycja geranium, jabłka i róży, natomiast nuty bazy, to jaśmin oraz wisteria. Nie dziwię się, że woń ta przypadła mi do gustu, bowiem zawsze i wszędzie pozytywnie reaguję na jaśmin w składzie. Jest to zapach słodki i ciężki, ale też zaskakująco świeży równocześnie. Chciałabym, żeby Internet miał opcję "powąchania", bo w tym momencie kazałabym Wam potrzeć nadgarstkiem ekran komputera/telefonu i sprawdzenie zapachu na własnej skórze. Ja mam to szczęście, że większość słodkich zapachów rozwija się na mojej skórze przepięknie i dziewczęco, dlatego bardzo się z tego powodu cieszę. 

Najnowszy zapach marki jest połączeniem kwiatowym oraz owocowym. Jego woń jest słodka, rozwija się dodając zapachowi polotu i "tego czegoś". To trwały produkt, który długimi godzinami utrzymuje się na skórze. 

Co ciekawe, w pierwszej chwili sądziłam że korek w tym flakonie jest w trendzie modnego ostatnio marmuru. Okazało się jednak, że jest to nawiązanie do guzików, które występują przy znanym nam wszystkim, kultowym trenchu od Burberry. Flakon to ciężka buteleczka, która wykończona została złotym napisem i atomizerem w tej samej barwie. Szkło zostało delikatnie zabarwione barwą pudrowego różu.  

burberry-my-burberry-blush-edp-perfumy

burberry-my-burberry-blush-edp-perfumy

burberry-my-burberry-blush-edp-perfumy

burberry-my-burberry-blush-edp-perfumy

30ml tego zapachu kosztuje 279zł, a 50ml to koszt 399zł. Do dostania w perfumeriach Sephora oraz Douglas od 28 sierpnia, więc śmiało możecie już iść i sprawdzać go na własnych nadgarstkach! 

Znacie zapachy Burberry? Czy ten najnowszy Was zainteresował? 
Dajcie znać w komentarzach! 


POPRZEDNI
NASTĘPNY

No comments :

Post a Comment

Bardzo dziękuję za każdy komentarz! Cieszę się, że masz ochotę ze mną porozmawiać.
Pamiętaj jednak, że każde treści autopromocyjne, czy obraźliwe, będą przeze mnie sukcesywnie usuwane.

DO GÓRY